Milicyja abmiažoŭvaje kantakty ź siamjoj rasstralanaha Uładzisłava Kavalova
24 krasavika da Kavalovych pryjazdžali supracoŭniki rasijskaha telebačańnia. Za dźvie hadziny da ich vizitu ŭ dvary źjaviłasia mašyna ź milicyjantami.
Luboŭ Kavalova, maci druhoha rasstralanaha — Uładzisłava Kavalova, paviedamiła: «My čakali teležurnalistaŭ, jany rychtujuć prahramu ŭ sieryi "Čałaviek i zakon". Ale tolki jany padjechali na taksi, jak z "žyhulonka" vyskačyli milicyjanier i supracoŭnik AMAPa, kinulisia da zdymačnaj hrupy, nie puskali ich u dźviery padjezdu. Ja spuściłasia da ŭvachodu, zapytała, čamu da mianie nie puskajuć ludziej. Tady žurnalistaŭ upuścili ŭ padjezd, ale pierapisaŭšy ichnyja asabistyja źviestki».
Luboŭ Kavalova kaža, što milicyjaniery joj tłumačyli, nibyta ad susiedziaŭ pastupili skarhi ŭ słužbu «102» na niejkich žurnalistaŭ, jakija šukajuć «łabaratoryju» Dźmitryja Kanavałava. Heta druhi abvinavačany ŭ padrychtoŭcy i ździajśnieńni vybuchu 11 krasavika minułaha hoda, jakoha taksama rasstralali pavodle vyraku Viarchoŭnaha suda.
Adnak siamja Kanavałavych žyvie ŭ susiednim domie — tam i była, pavodle śledstva, «łabaratoryja terarystaŭ». Baćkoŭ rasstralanaha Dźmitryja Kanavałava paśla vybuchu ŭ minskim mietro ŭziali pad achovu i paŭsiul supravadžajuć ludzi ŭ cyvilnym.
Luboŭ Kavalova ad takoj achovy admoviłasia jašče hod tamu — jana kaža, što joj nichto i ničoha nie pahražaje. Jana nie vieryć u vinavataść syna, ličyć, što sprava «viciebskich terarystaŭ» sfabrykavanaja i vystupaje suprać śmiarotnaha pakarańnia.
Kamientary