Nie padmanvajciesia nakont amapaŭcaŭ, šanoŭnaja Nastaśsia Azarka.
Ź cikavaściu pračytaŭ natatki Nastaśsi Azarki «Piać dzion u realnym śviecie». Nia moža nia ŭražvać viera ŭ słušnaść svaich idej. Ale składvajecca ŭražańnie, što ŭsia padzieja ŭsprymajecca spn.Azarkaj jak pryhoda, choć niepryjemnaja, ale biaskryŭdnaja. Heta asablivaść časta sustrakałasia ŭ šerahach kolišnich niefarmałaŭ i datryvała da časoŭ siońniašniaha režymu.
Ci nie adsiul dziŭnaja vysnova, što addanyja pamahatyja režymu (KDB, AMAP, nieviadomyja «ludzi ŭ cyvilnym») — heta našy ludzi? Na žal, prychilniki takoj dumki nikoli nie vyznačajuć (choć by dziela paraŭnańnia), chto ž tady nianašy. Bo kali my ŭsie «našy», adkul baraćba?
Ludzi hetyja nianašy, bo dziejnaść ich, ahresiŭnaja i pa bolšaści supiarečnaja Kanstytucyi, skiravana mienavita suprać nas, a zaadno i suprać usiaho hramadztva.
AMAP i KDB stvorany dziela zadušeńnia luboha inšadumstva, inšym nie prasłavilisia. Što da vyznačeńnia «naskaści» hetych ludziej, to jana akreślivajecca tolki adzinym dla abodvuch bakoŭ hramadzianstvam. Ale my i jany nastolki pa-roznamu bačym, jakoj pavinna być dziaržava, što jany kidajucca na nas z dubinkami jak z adzinym arhumentam. Dapamahajuć im našy (?) sudziejskija «matrony», jakija z «maciarynskaj suvoraściu» pryznačajuć maksymalnyja pakarańni i astranamičnyja štrafy.
Na słužbu hetaj spravie z ułasnaha vybaru, śviadoma, dobraachvotna pajšli «pryhožańkija Siarožki». Kali z pryzyvam u vojska ŭźnikajuć peŭnyja kłopaty, to niedachopu ŭ «pryhožańkich Siarožkach» niama. Jany nie mabilizavanyja, a naniatyja, jak, prykładam, rabočyja i słužačyja, tamu nazyvać ich žaŭnierami nielha. Nia toj majuć status i abaviazki, kab zaličać ich da «dziaciej». Heta niebiaśpiečnaja pamyłka. Starych i maładych hetyja «dzieci» źnievažajuć, źbivajuć i kidajuć za kraty zusim nie praź dziciačuju lehkadumnaść. Kali i zdarajucca ź ich boku ludzkija pavodziny, to hetaje vyklučeńnie nazirajecca ŭ stasunkach sam-nasam.
Darujcie, spn.Nastaśsia, ale vaša pahadnieńnie z achoŭnikam — prykład toj samaj infantylnaści. Nichto ni da koha nia maje pretenzij?! Vy što, złačynca? Ździejśnili antyhramadzki ŭčynak, a jon abaraniŭ hramadztva ad vašych złych namieraŭ? U hety dzień hramadztva zapłaciła jamu za antyhramadzkuju pracu. Jašče ŭ XIX st. słavuty francuski piśmieńnik ździekavaŭsia z «suładździa» kata i achviary na ešafocie.
Sprava nia ŭ tym, kab šyryć bijalahičnuju nianaviść da pasłuhačoŭ režymu, a ŭ tym, kab adździalać asabistyja, vypadkovyja pa sutnaści dačynieńni i ŭražańni ad palityčnych vysnoŭ i źviazanaj ź imi stratehii hramadzkaj dziejnaści. Złačynnaść dyktatarskich režymaŭ zvyčajna persanifikujecca ŭ pieršaj asobie, ale nie ŭvasablajecca ŭ joj adnoj i nie adnoj joju zabiaśpiečvajecca.
Tyja «miłyja dzieci» mohuć słužyć tolki adpaviedna svajmu śvietapohladu i zasvojenym metadam: bić! A z časam siońniašnija «dzieci AMAPu» piarojduć u šerahi aźviarełych adstaŭnikoŭ, padobnych da tych, jakija nie puskali demakratyčnych veteranaŭ uskłaści kvietki da pomnika Pieramohi i jakija nosiacca z partretami Stalina. «Demakratyčnaja» Rasieja jakraz stvaraje «kiroŭnuju (kim?) demakratyju» z dapamohaj padobnych ichnich. Vynik analahičny biełaruskamu.
Arkadź Žukoŭski, Horadnia
Kamientary