Saša Varłamaŭ: Žyvu na 10 tysiač u dzień. Ja źbirajusia stać z šapkaj u pierachodzie
Pra heta madeljer skazaŭ u intervju Jeŭraradyjo, adkazvajučy na pytańnie pra pamier žyroŭki (kvitantacyi za kamunalnyja płaciažy za studzień).
U madeljera Sašy Varłamava, paśla taho, jak jon zapłaciŭ 650 tysiač za kvateru (kamunałka, śviatło, telefon, achova) zastajecca 300 tysiač na žyćcio. Bo piensija, jakuju atrymlivaje kuciurje — usiaho 940 tysiač rubloŭ. Jon daŭno nie nabyvaje sabie rečaŭ, chodzić u tym, što kupiŭ piać hadoŭ tamu, nie jeść miasa, charčujecca małakom, tvarahom i chlebam:
«Ja žyvu na dziesiać tysiač u dzień. Pracavać mnie zabaroniena: patencyjnyja pracadaŭcy ŭ svoj čas atrymali telehramu «Varłamava na pracu nie brać». Jak ja budu vykručvacca ź situacyi? Ja źbirajusia stać z šapkaj u pierachodzie na Jakuba Kołasa. I niachaj zdymajuć, fatahrafujuć: Saša Varłamaŭ, hanarovy hramadzianin Ryma, staić z šapkaj u pierachodzie na Jakuba Kołasa, kab vyžyć. Nie vyklučaju, što budu prasić, kab mianie pryniała jakaja-niebudź dziaržava».
Kamientary