«Zalehčy na dno ŭ Bruhie»
Kileru, kab pakajacca, treba pryjechać u maleńki pravincyjny haradok.
Paśla taho, jak dva kilery-niedareki Rej i Kien vypadkova zastrelili chłopčyka ichni šef Hary adpraŭlaje hierojaŭ zalehčy ŭ Bruhy. U cichim belhijskim haradku proćma siaredniaviečnych pomnikaŭ, zdymajecca eŭratreš – i pieknaja handlarka pihułkami. Niečakana Kien atrymlivaje zadańnie zabić svajho naparnika…
Karcina Marcina MakDonacha – hodnaje eŭrapiejskaje kino, dzie melancholija źmiešvajecca ź ironijaj, nietaropkaść vybuchaje ekšanam, siužetnyja pavaroty i zabaŭlajuć, i skałynajuć, a bliskučyja aktorskija dyjalohi nasyčanyja daścipnaściu.
Kolin Fareł u roli Reja paćvierdziŭ svoj status hłybokaha aktora, zdolnaha na rezkija žesty j tonkija psychalahičnyja niuansy. Ralf Fajnz dadaŭ da halerei hanarlivych psychapataŭ vielmi kalarytnaha prydurka-brydkasłova, a Brendan Hlisan (Kien) vydatna razyhraŭ rolu flehmatyčnaha turysta-kilera.
Paśla hetaha filmu maleńki belhijski haradok moža całkam raźličvać na bolšuju kolkaść cikaŭnych haściej. Ale eŭrapiejskaja stužka nia tolki nadzvyčaj udały reklamny buklet.
Za manalitnym muram hanhsterskaha kino – datklivaść i zhryzoty sumleńnia. Za cišynioj i viečarovym śmiecham – prabieh z nahanam pa vulicy (ašałamlalnaja scena). A sam nudny haradok, u jakim ničoha nie adbyvajecca namiakaje na piekła, u jakim ažyvajuć hieroi Boscha.
Padaje śnieh na Kaladnuju noč. Vandroŭka dvuch kileraŭ – tradycyjnych persanažaŭ sučasnaha kino ŭ miastečka Bruhie – stajecca daścipnym apoviedam pra pakajańnie.
Kamientary