Navukoŭcy raspaviali, ci bili našy prodki dziaciej i žonak
Prezident Biełarusi Alaksandr Łukašenka niadaŭna zajaviŭ, što «dobry remień časam taksama karysny dla dziciaci» i patłumačyŭ heta biełaruskimi, słavianskimi tradycyjami, dy i ŭ cełym vystupiŭ suprać zakonaprajekta ab procidziejańnia chatniamu hvałtu. Ci bili našy prodki dziaciej i ci asudžała heta hramadstva? A Znakamitaje «Bje — značyć lubić» u stasunkach na paru — heta było pra nas? TUT.BY spytaŭ u historykaŭ i etnohrafaŭ.
«Dziaciej fizična karali, ale žorstkaść była redkaj źjavaj»

Doktar histaryčnych navuk Luboŭ Rakava šmat hadoŭ vyvučaje tradycyi narodnaj piedahohiki biełarusaŭ. I ŭ asnovie hetaj piedahohiki, kažuć etnołahi, było davoli surovaje staŭleńnie baćkoŭ da dziaciej.
— I takoje staŭleńnie, pa mierkavańni sialan, było nie supraćlehłaściu baćkoŭskaj lubovi, a naadvarot, jaje dokazam. Paŭtarałasia, što lubić dziaciej treba dušoj, a nie pakazvajučy asabliva svaich pačućciaŭ. U majho dziaduli była «biarozavaja kaša» — tak nazyvali łazovy dubčyk, jaki zaŭsiody tyrčaŭ u piarednim pakoi za belkaj. Jon trymaŭ u tonusie sam pa sabie — zirnieš na jaho i ŭspomniš, dla čaho jon pryznačany. Krajniaj mieraj było bićcio dubčykam abo «machračom» — ilnianoj anučaj, jakoj vycirali stoł i jakaja zaŭsiody była ŭ maci. Niekatoryja bili ramianiom sa spražkaj, ale žorstkaść asudžałasia. Daśledčyki apytvali ludziej, jakija naradzilisia jašče ŭ kancy XIX stahodździa, — pa ich raskazach, žorstkaść była vielmi redkaj źjavaj, — raspaviadaje etnołah.
Luboŭ Rakava dadaje, što ŭ sialanskim asiarodździ surovaść pakarańnia była źviazana ŭ tym liku z umovami, u jakich žyli ludzi.
— U sialan było vielmi šmat kłopataŭ, tamu dzieci vykonvali pasilnuju pracu ŭžo hadoŭ ź piaci — kuračak pakarmić, traŭki narvać. Kali dzicia nie zrabiła pracu, žyvioły i ptuški mahli zastacca biez kormu, a nastupstvy mahli być žachlivymi dla ŭsioj siamji. Naturalna, prychodziačy z pracy, baćki za takuju pravinu karali. Ale dzieci byli roznyja, jak i ciapier. U narodzie heta cudoŭna razumieli, kazali: «Adno dzicia pasłuchajecca kiva, a druhoje łazy».
Etnołah adznačaje, što pry hetym u prykazkach tranślavałasia, što pryjarytet u vychavańni — usio ž taki ŭhavor: «Nie bicie viaroŭkami, a navučajcie havorkami».
— A było i takoje: «Jak nie zahnieš maładoje dubinku, to jak ustareje — pierałomicca». Značyć, kali z malenstva nie navučyš — potym pozna budzie.
— Nielha było bić maleńkich dziaciej, — tłumačyć Luboŭ Rakava. — Karajučy fizična, baćki staralisia nie bić ciažkimi pradmietami, ź vialikaj siłaj. Naohuł, tolki asobnyja narody nie vykarystoŭvali fizičnyja pakarańni dziaciej. Pryčym heta było raspaŭsiudžana va ŭsich płastach nasielnictva, a nie tolki ŭ sialanstva. Łojd Demoz (amierykanski historyk, jaki šmat vyvučaje psichałohiju siamji i dziacinstva. — Zaŭvaha. TUT.BY) pisaŭ, što vyvučaŭ dakumienty 76 siemjaŭ u Zachodniaj Jeŭropie i nie znajšoŭ siarod ich ni adnoj, dzie b dziaciej nie bili ŭ dziacinstvie. Zachavalisia zapiski Achockaha — našaha šlachcica siaredniaha dastatku. Jon apisvaŭ historyju, jak u hości pryjšoŭ pradstaŭnik znaci, jaki zrabiŭ padarunak chłopčyku ŭ siamji. Chłopčyka pakarali za toje, što jon pryniaŭ padarunak z ruk čužoha. U druhi raz chłopčyku prynios padarunak rodny dziadźka — i jaho znoŭ źbili, bo jon admoviŭsia ŭsprymać padarunak, pamiatajučy pra pakarańnie. Ad rodnaha čałavieka jon padarunak pavinien byŭ pryniać. Tak tady vypracoŭvali etykiet, tak stavili miežy. Šlachta pieraryvała škodnyja zvyčki ŭ dziaciej, jak — zabaraniajučy zabavy, hulni, stasunki z adnahodkami, vykarystoŭvajučy srodki fizičnaha pakarańnia — zaležała ad siamji.
Luboŭ Rakava dadaje, što važnym elemientam vychavańnia dziaciej, miakkim i pazbaŭlenym hvałtu byli kałychanki. U takija momanty pamiž baćkami i dziećmi ŭźnikali važnaja suviaź, ciopłyja stasunki.
«Bje — značyć kachaje» — nie dumaju, što pra nas»

Historyk Natalla Śliž vyvučaje žyćcio biełaruskaj šlachty XVI—XVII stahodździaŭ. Jana raspaviadaje, što statystyku pa chatnim hvałcie za hety čas vyvieści niemahčyma — dakumienty sa zhadkami pra padobnyja vypadki zachavalisia ŭryŭkava.
— Prykłady hvałtu ŭ siemjach sustrakajucca nie vielmi časta, ale heta moža aznačać i toje, što nie ŭsio źviartalisia ŭ sudy, i toje, što prosta nie zachavalisia dakumientaŭ. Ale jasna, što ŭ hramadstvie da hvałtu stavilisia vielmi niehatyŭna, kali muž abo žonka mahli źviarnucca ŭ sud z nahody źbićcia ŭ siamji, i hetyja skarhi razhladali. Isnavała ŭ nas pakarańnie i za zabojstva, i za źbićcio. Za zabojstva maci ci baćki, muža ci žonki naležyła pakarańnie śmierciu, ale ŭ praktycy nie vielmi šmat takich spraŭ. Z Haradzienskaha mahistrata zachavałasia čatyry knihi, i tam znajšłasia adna sprava, jakaja apisvaje, što muž zabiŭ žonku. Ale ŭ nas nie kamplekt: u Vilenskaj knižcy sustrakalisia vypadki jak źbićcia žonki, tak i muža — było i takoje. Ale skazać, što heta było masavym, nielha.
Natalla adznačaje, što ŭ tyja časy «kaštoŭnaść» čałavieka vyznačałasia jaho ŭzrostam i pałavoj prynaležnaściu.
— Za zabojstva dziaciej, pa-mojmu, pryznačaŭsia hod turemnaha źniavoleńnia. Žyćcio dziciaci «šanavałasia» mienš, jamu i ŭ siamji było svajo miesca. Kali dzicia nie słuchałasia baćkoŭ — jaho pazbaŭlali majomaści, kali dzieci źbivali pažyłych baćkoŭ — heta taksama było pieradumovaj pakinuć ich biez spadčyny.
Pry hetym, raspaviadaje historyk, zachavalisia instrukcyi dziejačaŭ VKŁ, adnaho z Radziviłaŭ i Piatra Kachleŭskaha, pra toje, jak treba vychoŭvać dziaciej.
— I ni ŭ adnoj ź ich niama parady źbivać dziaciej. Napisana, što dzieci pavinny być vychavanymi i adukavanym. U vychavańni pavinna była prysutničać strohaść, a nie ŭsiodazvolenaść.
— Jak dumajecie, ułaściva było našym prodkam paniaćcie «bje — značyć kachaje» ŭ adnosinach pamiž mužam i žonkaj?
— Nie dumaju. Jasna, što ŭ kožnaj siamji byli svarki, ale časta sustrakajecca, što ŭ kancy žyćcia muž ci žonka pakidali «daravalnyja» zapisy za dobraje sumiesnaje žyćcio, i, naadvarot, vielmi redkija zapisy, što muža ci žonku pazbavili majomaści za drennaje staŭleńnie. U zaležnaści ad stahodździa, kali ŭ siamji byŭ hvałt, mahli pryznačyć sieparacyi — kab žonka žyła asobna ad muža, ci mahli adrazu raźvieści. Asabliva sieparacyja była aktualnaja dla katalikoŭ.
Natalla Śliž raspaviadaje, što ŭ dakumientach XVII stahodździa časam sustrakajecca takaja pryčyna razvodaŭ, jak «drennaje sumiesnaje žyćcio».
— Ciažka skazać, što heta aznačaje: što ludzi łajalisia abo bilisia? Miarkujučy pa sudovych spravach, «bje — značyć kachaje» nie źjaŭlałasia normaj. U šlachieckim etykiecie było pryniata pavažlivaje staŭleńnie da žančyny jak da čałavieka, jaki daje praciah rodu. Tak, u žančyny było mienš pravoŭ, ale ŭ jaje byli ekanamičnyja pravy, majomaść, a časam žonka była bolš zamožnaja za muža. Muž nie moh zabrać prosta tak majomaść, časam navat pisaŭ dakumient, što ŭziaŭ u pazyku ŭ žonki hrošy. I, naprykład, miaščanie adznačali jak prajavu lubovi, kali muž padtrymaŭ žonku, vyrašyŭ majomasnyja pytańni.
«Nie bicie jaje dubcami, navučajcie jaje słaŭcami»

Falkłaryst i etnohraf Alaksiej Hłuško prapanuje padzialać pytańni fizičnaha pakarańnia dziaciej i siamiejnaha hvałtu, razvažajučy ab tradycyjnaj kultury biełarusaŭ. Jon taksama kaža, što fizičnaje pakarańnie dziaciej u vychavaŭčych metach dapuščałasia i nie adroźnivałasia žorstkaściu, a mienavita žorstkaść — asudžałasia i maralna, i supolnaściu, i jurydyčna.
Siamja, jak i tradycyjnaje hramadstva, była ijerarchičnaju: na bolš vysokich prystupkach stajali baćki. Aŭtarytet baćkoŭ nie asprečvaŭsia dziciem nikoli, samym aŭtarytetnym členam siamji byŭ baćka.
Etnohraf tłumačyć:
— U tradycyjnaj kultury ličyłasia, što sakralnaja suviaź pamiž baćkami i dziećmi ŭźnikaje z naradžeńnia i prachodzić praz usio žyćcio. Baćki mieli prava na dziaciej, i tyja znachodzilisia ŭ ich uładzie da žanićby abo zamužža, a časam i jašče niejki čas da adasableńnia ich haspadarki. Baćka moh padniać ruku na dzicia ŭ vychavaŭčych metach, akramia taho, heta było jašče i paćviardžeńniem jaho ijerarchičnaha statusu. Dzicia hartujecca, pryvučajecca da fizičnaj pracy, vučycca ŭstojliva pieranosić ciažkaści. Kali dzicia ŭstupaje ŭ padletkavaje žyćcio, jano sutykajecca z žorstkim śvietam i pavinna ŭmieć pastajać za siabie.
U falkłory svaboda, jakaja dajecca dzieciam u siamji, — adnaznačna admoŭnaja, kaža etnohraf.
— Dziaciej staralisia nie raspuskać, nie dazvalać zališnie šmat. Kazali: «Dasi dzieciam volu — adbiareš dolu» — to bok pakinieš biez budučyni, — raspaviadaje Alaksiej Hłuško. — Kali ŭ siamji byli nie rodnyja dzieci, narodnaja piedahohika vučyła da čužych padkreślena stavicca lepš, čym da svaich, tamu što dzicia moža ŭspryniać bolš baluča navat spraviadlivaje pakarańnie ad čužoha čałavieka. Kazali: «Svajo dzicia bi — škaduj, na čužoje kryčy — dumaj».
Stasunki pamiž mužami i žonkami rehłamientavalisia ŭ tradycyjnym hramadstvie pa-inšamu, adznačaje Alaksiej Hłuško.
— Mahčymaść padniać ruku na žonku nie vitałasia, asudžałasia heta i ŭ falkłory. Pryznajučy za mužam prava na takija mietady mienavita jak vychavaŭčyja, ich usio roŭna prasili paźbiahać. Naprykład, u viasielnych pieśniach, adrasavanych budučamu mužu i ŭsiamu jaho rodu, śpiavali: «Nie bicie jaje dubcami, navučajcie jaje słaŭcami. Nie bicie jaje viaroŭkami, navučajcie jaje havorkami». U tradycyjnym hramadstvie žonka była ŭ padnačaleńni ŭ muža, ale nie była biaspraŭnaj: u vioskach jana mahła syści da svajho rodu. Choć jość u falkłory, naprykład u skandynaŭskich sahach i našych kupalskich pieśniach, i vobraz žančyny-asiłka, žančyny, jakoj navat muž pabojvajecca, — adhałoski matryjarchatu.
— A časta ŭ biełaruskich narodnych pieśniach sustrakajucca matyvy taho, što muž bje žonku, što jana pakutuje ŭ šlubie?
— Časta, ale ja b tut statystyku nie vyvodziŭ. Liryčnaja pieśnia — heta žanr, dzie čałaviek imkniecca vylić niejkija pieražyvańni, asabliva moładzi pryjemna pakazytać niervy. Siamiejna-bytavyja pieśni ab niaščasnym žyćci zvyčajna śpiavalisia za stałom, kali na vialikaje śviata da žonki pryjazdžaŭ jaje rod. I tut stanavilisia aktualnymi temy, jak ciažka žyć daloka ad svajho rodu. Kurjozny vypadak byŭ u Ašmianskim rajonie, kali da zamužniaj žančyny pryjechała jaje siamja ŭ hości i jana pačała śpiavać tradycyjnuju pieśniu pra toje, jak ciažka joj žyviecca, ad pieršaj asoby. I jaje śviakroŭ i siostry muža padniali skandał za stałom, pluchnuli z čarki samahon joj u tvar. Jany ŭspryniali ŭsio litaralna, tamu što ŭžo pierastali takija pieśni ŭsprymać jak žanr falkłoru. Matyvy pakuty ŭ novaj siamji ŭ viasielnaj pieśni vykonvajuć jašče i prafiłaktyčnuju rolu. Niaviestu zahadzia rychtujuć da samaha horšaha, što jana budzie pakutavać u šlubie, a prychodzić — i akazvajecca, što tam nie ŭsio tak drenna.
Kamientary