Trenier pa tryjatłonie viartaŭsia na viełasipiedzie dadomu — apynuŭsia na Akreścina
Trenier pa tryjatłonie Alaksiej Adamovič zvyčajna pierasoŭvajecca pa horadzie na viełasipiedzie. U niadzielu jon viartaŭsia sa spabornictvaŭ dadomu, jechaŭ zvyčajnym maršrutam, kali jaho zatrymali.
Zdaryłasia heta ŭ 12:20 ŭ Minsku, u rajonie vulic Rafijeva i Alibiehava.
«Loša stajaŭ na piešachodnym pierachodzie, pobač było niekalki čałaviek. Zaharełasia zialonaje — muž pavinien byŭ jechać. Ale jaho rezka padrezaŭ bus. Adtul vybiehli ludzi ŭ čornym i zabrali jaho razam ź viełasipiedam», — raskazvaje žonka Karyna pra abstaviny, jakija viedaje ad śviedak i svajho muža. U hety dzień jana čakała Alaksieja doma z dvuma maleńkimi dziećmi.
Mužčynu dastavili ŭ Maskoŭskaje RUUS, adtul — na Akreścina. Karyna pajechała pad ścieny izalatara i z bojem zmahła pieradać mužu ciopłyja rečy i abutak — jon byŭ u viełaformie i śpiecyjalnych tuflach.
Sud adbyŭsia ŭ paniadziełak paśla abiedu. U pratakole zapisali, što Alaksiej stajaŭ na bardziury razam ź viełasipiedam, kryčaŭ «Žyvie Biełaruś» i «Sychodź».
«Śviedkam byŭ Ivanoŭ Ivan Ivanavič. Pa dakumientach, 1995 hoda naradžeńnia. My ź siabrami śmiajalisia z hetaha, bo vyhladaŭ jon hadoŭ na 40 minimum. Nas šmat pryjšło na sud, kab padtrymać Lošu, i śviedka vielmi niervavaŭsia — palcy chadzili chodyram, jon u paznohciach kałupaŭsia», — zhadvaje Karyna.
U spravie byli niestykoŭki pa časie, karektaram było vypraŭlena miesca zatrymańnia. Ale heta nie pieraškodziła sudzie Taćcianie Pirožnikavaj dać trenieru 10 sutak.
«U niadzielu mama Lošy taksama brała ŭdzieł u spabornictvach, paśla ich prapanoŭvała synu zastacca tam, vypić kavu i razam adpravicca dadomu, ale jon admoviŭsia. Bo viedaŭ, što maja noč ź dziećmi prajšła drenna. Jon śpiašaŭsia dadomu być tatam», — dzielicca žonka.
Kamientary