«Dačka budzie padavać prašeńnie ab pamiłavańni, jana i tak naciarpiełasia…» — baćki źniavolenaj žurnalistki Ksienii Łuckinaj
Baćka palitźniavolenaj žurnalistki, asudžanaj na doŭhi termin, raspavioŭ «Narodnaj Voli» pra apošnija naviny ad dački.
Ksieniju Łuckinu, jakaja ŭ 2020 hodzie pracavała ŭ Biełteleradyjokampanii, abvinavacili ŭ zmovie z metaj zachopu dziaržaŭnaj ułady niekanstytucyjnym šlacham. 28 vieraśnia minułaha hoda Minski haradski sud asudziŭ jaje da vaśmi hadoŭ pazbaŭleńnia voli.
U pačatku hoda jana zachvareła na dvuchbakovuju pnieŭmaniju i zmahałasia z chvarobaj amal uvieś luty. Taksama ŭ Ksienii dyjahnastavali ankałohiju. Ciapier Ksienija znachodzicca ŭ homielskaj kałonii №4.
— Dačka pa-raniejšamu čakaje abśledavańnia, jana, jak viadoma, staić u čarzie na MRT, — kaža baćka žurnalistki Aleh Łuckin. — Stan jaje zdaroŭja nie palapšajecca, ale leki pieradajom.
Tym časam ja źbiraju nieabchodnyja dakumienty, bo dačka budzie padavać prašeńnie ab pamiłavańni.
— Šmat dakumientaŭ?
— Dastatkova. Pa vialikim rachunku, usie papiery ja sabraŭ za dva dni, a voś daviedku ź milicyi treba čakać až dziesiać rabočych dzion. U hetym usia zatrymka.
My sprabujem choć niešta rabić, bo dačka i tak užo naciarpiełasia za kratami. Da taho ž u jaje takaja ciažkaja chvaroba.
Tamu, jak tolki źjaviłasia mahčymaść u kałonii napisać prašeńnie, adrazu zapuścili hetuju praceduru. Kali ja źbiaru ŭvieś pakiet dakumientaŭ (ja i maci budziem paručalnikami Ksienii), adpraŭlu ich u kałoniju. A tam užo sama dačka padaść prašeńnie, jakoje zatym pavinna być razhledžana ŭ admysłovaj kamisii ab pamiłavańni.
Razumieju, što pracedura niaprostaja, mahčyma, praciahły čas daviadziecca čakać, ale ŭžo budzie niejkaja nadzieja.
— Suviaź z dačkoj pastajanna padtrymlivajecie?
— Listy dachodziać. Taksama telefanuje pa hrafiku — čatyry razy na miesiac. Dazvalajecca videasuviaź, tamu Ksienija pieryjadyčna bačyć syna i razmaŭlaje ź im. Jana pa im tak sumuje! Jak i syn pa maci…
Kamientary