«Za adzin miesiac zarabiŭ 70 tysiač dołaraŭ». Były machlar raskazaŭ pra zładziejskija schiemy i pra toje, chto na ich traplajecca
Andreju (imia źmieniena dziela biaśpieki hieroja) 22 hady. Niekalki hadoŭ tamu jon vypadkova trapiŭ u śviet kryminału, paśla čaho chłopiec paru miesiacaŭ «admyvaŭ» skradzienyja ŭ piensijanieraŭ hrošy. CityDog.io pahavaryŭ pra schiemy, jakimi karystajucca ašukancy, i daviedaŭsia, čamu ŭ Biełarusi tak časta ŭčyniajuć kradziažy.
Jak Andrej trapiŭ u hety biznes?
— Zvyčajna ŭ kryminalny śviet traplajuć albo pa znajomstvie, albo praź internet. U mianie byŭ pieršy varyjant. Na toj momant ja zajmaŭsia handlem kryptavalutaj. Ničoha niezakonnaha: mnie kidali rubli ci valutu, a ja vyvodziŭ ich u kryptu. U adzin dzień suma była zanadta vialikaj. Zdajecca, tam było kala 10 tysiač dołaraŭ, jakija klijent chacieŭ z hatoŭki vyvieści ŭ kryptakoiny.
Suma vialikaja, i my damovilisia sustrecca asabista ŭ Minsku. U momancie ŭsio prajšło dobra, chłopiec mianie nijak nie źbiantežyŭ. Padvochu ŭ jaho hrošach nie było. U samym kancy jon prapanavaŭ supracu. Skazaŭ, što budzie pieryjadyčna pryvozić mnie hatoŭku, a ja budu hetak ža jaje vyvodzić u internet. Za heta jon abiacaŭ pracent ad pryviezienaj sumy.
Hrošy mnie byli patrebnyja, tamu ja biez asablivych razvažańniaŭ pahadziŭsia. Tak ja try miesiacy dapamahaŭ «admyvać» skradzienyja hrošy.
Pra schiemy ašukancaŭ: «Samaje prostaje — vymahać hrošy ŭ sacsietkach praz prapanovy seksu»
— Pracoŭnych schiem machlarstva da varjactva šmat. Heta i słavutyja finansavyja piramidy — jany, darečy, raspaŭsiudžanyja da hetaha času. Praŭda, z časoŭ dzievianostych i nulavych jany krychu madyfikavalisia. Pry hetym jany ŭźnikajuć litaralna ŭvieś čas. Ludzi ŭkładajuć u kampanii hrošy, a praź niejki čas usio razburajecca.
Samy prymityŭny mietad machlarstva — vymahalnictva praz staronki sacsietak. Moj pryjaciel tak vymańvaŭ srodki ŭ chłopcaŭ: stvaraŭ fejkavy akaŭnt dziaŭčyny, potym pa ŭsialakich hrupach i čatach šukaŭ mužčyn, hatovych na seks za hrošy. Achviary praź niekatory čas paśla pierapiski damaŭlalisia na sustreču, paśla čaho moj siabar prasiŭ pieradapłatu.
Časam tych, chto skidaŭ hrošy, moj siabar pačynaŭ raskručvać dalej: dasyłaŭ źlityja niudsy vypadkovych dziaŭčyn, jakija da hetaha znajšoŭ u internecie. Mnohija paśla hetaha razumieli, što ich «razvodziać», i źlivalisia ź pierapiski. Adnak byli i tyja, chto praciahvaŭ skidać rubli.
Hady z dva tamu rascenki na sustreču byli kala 100 rubloŭ. Pieradapłata — 50 rubloŭ. Ciapier ceny vidavočna vyšejšyja. Z 60 ludziej na takuju vudu zvyčajna vialisia 3-4 čałavieki. Pa takoj schiemie prybytku ŭ miesiac vychodziła kala 1000 dołaraŭ.
Samy ž papularny mietad machlarstva — tak zvanyja «čornyja» koł-centry. Sutnaść ich u tym, što žuliki abtelefanoŭvajuć ludziej, u asnoŭnym piensijanieraŭ, havorać tym, što ich svajaki ŭ zakładnikach ci niešta padobnaje, i prosiać hrošy za vykup. Zatym da ich dadomu pryjazdžajuć kurjery, zabirajuć hatoŭku ŭ starych i advoziać čałavieku, jaki potym pieravodzić hrošy ŭ kryptu i adpraŭlaje ich bosu.
U Biełarusi, jak i va ŭsich krainach SND, machlarstva raźvivajecca supierchutka i paśpiachova. U nas ludzi žyvuć niebahata. Im chočacca vyrvacca ź biednaści lubym sposabam, i mnohija nie bajacca zapeckać ruki. Žadańnie pažyvicca macniejšaje za strach trapić za kraty ci sapsavać sabie reputacyju.
Pra toje, jak znutry vyhladaje praca ašukancam: «Kirujuć biełaruskimi kurjerami zvyčajna chłopcy z Rasii, Ukrainy i Polščy»
— Kali praciahvać razmovu pra vymahalnictva hrošaj u starych, to ŭ joj jość niekalki źvionaŭ. Isnuje kaardynatar — čałaviek, jaki kiruje ŭsioj schiemaj, adsočvaje kantakty i nabiraje ludziej. Jak praviła, u Biełarusi pracujuć ukraincy, rasijanie ci palaki. Jany siadziać u svajoj krainie i addalena kantralujuć usio, što adbyvajecca ŭ Minsku. Biełaruskaj milicyi ich niemahčyma złavić, kali jany znachodziacca pad jurysdykcyjaj inšaj dziaržavy. Hetaj ščylinaj aktyŭna karystajucca.
Jašče adnyja ŭdzielniki machinacyj — kurjery. Jany jeździać pa kvaterach, źbirajuć hrošy, a zatym advoziać ich dla dalejšaha pieravodu ŭ kryptu. Karjera ŭ ich doŭžycca niadoŭha: časta kurjery paśpiavajuć zhaniać litaralna na 3-4 spravy, a paśla ich łoviać siłaviki. Vyličyć ich niaciažka: dastatkova adsačyć zvanki pa telefonnych apieratarach.
Kurjerami, jak praviła, stanoviacca maładyja chłopcy hadoŭ 14—25. Im patrebnyja lohkija hrošy, napružvacca na pracy jany nie chočuć. Tamu i iduć u kryminał.
Viarbujuć (dumaju, heta słova dobra siudy padydzie) ich praz sacsietki. Kiraŭniki ŭkidajuć u adkrytyja čaty ź vialikaj kolkaściu ludziej niešta nakštałt: «Šukajem ludziej dla padpracoŭki. Častkovaja zaniataść i vialikaja apłata adrazu na ruki». Jany ŭžo adrazu razumiejuć, što heta budzie źviazana ź nielehałam, ale heta nikoha nie spyniaje.
Jość jašče čałaviek, jaki zajmajecca pieravodam hrošaj z hatoŭki ŭ kryptu. Jakraz na hetaj pazicyi ja i znachodziŭsia. Tut ničoha składanaha: čakaješ pieradaču i robiš kanviersavańnie.
Pra toje, jak pavodzili siabie achviary: «Časta staryja płakali, hladzieć na heta było składana, niekatoryja kurjery nie vytrymlivali i sychodzili biez «zdabyčy»
— Mnie raskazvali, što bolšaść starych u momancie reahujuć pa-roznamu: chtości pačynaje płakać, chtości staić u stupary. Piensijaniery zvyčajna nie zadajuć lišnich pytańniaŭ kurjeru: addajuć hrošy — i ŭsio. Čamuści im dastatkova pierakanaŭčaj razmovy pa telefonie.
Adzin kurjer niejak dzialiŭsia, što pryjechaŭ na zamovu da dziaduli. A toj u isterycy sustrakaje jaho: płača, słovy padabrać nie moža, trymaje ŭ rukach usie aščadžańni i hladzić na kurjera. Chłopiec tak i nie zdoleŭ zabrać u jaho hrošy, źjechaŭ ni z čym. Stała zanadta škada staroha.
Jašče ad znajomaha čuŭ, što niejak adzin dzied vyklikaŭ milicyju paśla zvanka machlara. Chłopiec pryjechaŭ zabrać hatoŭku, a na miescy jaho ŭžo čakaŭ narad. Dumaju, heta nie adzinkavy vypadak.
Ale heta toje, što ja viedaju. Zvyčajna praca kurjeraŭ praduhledžvaje ananimnaść, tamu historyi pra toje, što i jak tam adbyvajecca na miescy, astatnija ŭdzielniki daviedvajucca albo praz trecich asob, albo vypadkova.
Pra pačućci: «Viny nie było, tamu što ja da kanca nie razumieŭ, što adbyvajecca»
— Ščyra kažučy, ja tak da kanca i nie razumieŭ, čym zajmajusia. Byŭ upeŭnieny, što rablu niezakonnyja rečy, ale što kankretna, ja nie viedaŭ. Dumaŭ, mahčyma, heta źviazana z narkotykami ci admyvańniem biznesmienami hrošaj. Hłybiej uciahvacca ŭ heta nie chaciełasia: pakul mianie nie pahłyblali ŭ detali, ja nibyta byŭ čysty.
Lohkich hrošaj chaciełasia našmat bolš, čym siadzieć i raźbiracca ŭ detalach. Choć sapraŭdy ja navat nie viedaju, ci staŭ by ja admaŭlacca ad prapanovy, kali b z samaha pačatku viedaŭ usie niuansy hetaj pracy. Mahčyma, usio roŭna pahadziŭsia b. U mianie było takoje asiarodździe, jakoje apraŭdvała padman.
Užo potym, kali mianie zatrymali, adzin z maich bosaŭ raskazaŭ, što adbyvałasia. Padzialiŭsia apoviedam i pra schiemy, i pra babul sa ślaźmi na vačach. Kaniešnie, mianie heta kranuła, ale šokam nie stała.
Ludzi zajmajucca kryminałam pa prostaj pryčynie: im patrebnyja hrošy. Biełaruś — dastatkova biednaja kraina. Chočacca žyć dobra, dazvalać sabie darahija kupli i ježu. Dla hetaha patrebnyja srodki. A dzie ich uziać, kali standartny zarobak pa krainie kala 1000 rubloŭ? Ja tamu trapiŭ u śviet kradziažu i machlarstva. Znajomyja akazalisia tam pa takoj ža pryčynie.
Što ciapier z Andrejem?
— Akramia pieravodu hrošaj ja pieryjadyčna zajmaŭsia jašče kradziažom z kramaŭ. Padčas adnoj z takich vyłazak mianie i złavili. Mianie pasadzili na niekalki sutak, a potym vypuścili pad padpisku ab niavyjeździe. Ja vyrašyŭ nie čakać terminu i źjechaŭ z krainy.
Napeŭna, tolki paśla taho, jak ja źjechaŭ ź Biełarusi, u mianie raspluščylisia vočy na ŭsio majo žyćcio. Stała baluča za baćkoŭ, jakich ja padmanvaŭ doŭhi čas. Kaniešnie, ja nie dzialiŭsia, čym zarablaju na žyćcio. Niejak za miesiac pa schiemie ź piensijanierami ja zarabiŭ kala 70 tysiač dołaraŭ. Zamoŭ u toj pieryjad było tak šmat, što maje pracenty byli vializnymi. Mamie z tatam, viadoma, pra hetu sumu ja tak i nie raskazaŭ.
Ciapier ja žyvu ŭ adnoj ź jeŭrapiejskich krain. Tut nie treba ryzykavać svaim žyćciom, kab dazvalać sabie prystojnuju jakaść žyćcia. Kali b u Biełarusi ŭ toj momant byli takija ž mahčymaści, to i ŭ kryminał ja b nie pajšoŭ.
Dośvied machlarstva ciapier dapamahaje mnie nie traplacca na schiemy razvodu, ale ja b nie chacieŭ prachodzić praz usio heta znoŭ. Niadaŭna ŭbačyŭ u navinach, što ŭsich čalcoŭ majoj hrupoŭki pasadzili. Ich złavili jašče prykładna hod tamu, a prysud vynieśli litaralna niadaŭna: kožnamu prysudzili ad 6 da 8 hadoŭ pazbaŭleńnia voli.
Kab pašyryć svaje viedy pra hety ciomny śviet, ja b raiŭ pahladzieć kazachski sieryjał «Ašukancy». Dumaju, jaho možna ŭklučyć navat babulam i dziadulam, kab jany razumieli, jak pracujuć hetyja schiemy i jak nie vieścisia na padman.
Ja b chacieŭ paznajomicca z kryminałam praz ekran televizara, biez poŭnaha pahłybleńnia ŭ jaho. Ale minułaha nie viernieš. Ciapier ja pracuju tolki na lehalnych pazicyjach i nie źbirajusia znoŭ nikudy ŭłazić.
Kamientary
Vaša kartočka v śbierbankie zabłokirovana Ja nie polzujuś kartočkoj śbierbanka A kakoj ? Synok ty že słužba biezopasnosti posmotri..??
Otbivał sosiedku ot riejdierov Ja by Vam nie koppiejki nie zapłatił no sosiedka chočiet pohasiť dołh syna .Ot Vas snačało śniatije s elektronnoj bazy...My možiem zvoniť Vam?? Ja idiot čtob Vy mnie mozhi kompasirovali ?)) Śmiejuś.Eto tielefon sosiedki kuda Vy zvonili...Vopros riešyli procenty śniali otmienili)) ..Niemnoho iz riealnoj žyźni