Krejdavyja karjery na Vaŭkavyščynie — adno z samych niezvyčajnych miescaŭ u krainie. Z padarožža Słonim—Vaŭkavysk—Zelva viarnuŭsia Źmicier Pankaviec.
Krejdavyja karjery na Vaŭkavyščynie — adno z samych niezvyčajnych miescaŭ u krainie. Z padarožža Słonim—Vaŭkavysk—Zelva viarnuŭsia Źmicier Pankaviec.
Pra isnavańnie krejdavych karjeraŭ daviedaŭsia niekalki hadoŭ tamu, ale mahčymaści pabačyć usio nijak nie było. Na adny žnivieńskija vychodnyja vyrašyli adkłaści ŭsie spravy, kab pahladzieć na hety cud.
Varta adznačyć, što padobnych karjeraŭ u Biełarusi niekalki. Adny ŭ Lubanskim rajonie, inšyja — u Hrodzienskim, trecija — u Vaŭkavyskim. Pastanavili jechać na apošnija. Daroha da ich ź Minsku choć i nie blizkaja, ale i darohaj jość što pahladzieć.
Jechać ź Minska dosyć prosta — pa bresckaj šašy da pavarotu da Słonim, a tam amal da samaha Vaŭkavyska. Ahułam kala 250 kiłamietraŭ u adzin bok vychodzić.
Kaviarnia sa Stalinym
Paśla bolš jak dvuchhadzinnaha znachodžańnia za rulom, u Słonimie možna spynicca na adpačynak. Bałazie horad dosyć dušeŭny.
Staryja kamianicy raŭnamierna raskidanyja pa centry miesta. Z kłumbaŭ niaśmieła pazirajuć samarobnyja maleńkija słoniki. Lenin na centralnaj alei ŭ adnoj ruce trymaje kiepku, a inšaj pakazvaje darohu da
U Słonimie vyrašyli paabiedać. Pieršaja kaviarnia, što znajšłasia ŭ centry, mieła nazvu «Piatačok». Ale imia svajo jana atrymała nie ŭ honar miłaha piersanaža kazki Ałana Miłna.
«Piatačok» — heta svojeasablivy zapaviednik dla tych, chto nastalhuje pa savieckaj uładzie. Pryčym, nie pa zastojnaj brežnieŭskaj, a jašče raniejšaj.
Ścieny kaviarni zaviešanyja savieckimi paštoŭkami z vyjavaj Stalina, dzie havaryłasia, što kadry vyrašajuć usio, vyrazkami z haziet, zamiest lustry visić barana. Vysoka pad stollu, pobač z savieckimi ściahami, raźmieščanyja hałava dzika i bajan.
Mieniu ŭ «Piatačku», darečy, nie vielmi bahataje, ale kormiać smačna i tanna. Asabliva im udajucca bliny.
Zelvienskim edem
Pa darozie da Zelvy jak nie zajechać u Synkavičy, kab padzivicca na abarončuju carkvu Śviatoha Michaiła Archanioła.
Hatyčnaja carkva, pabudavanaja ŭ XV stahodździ, mała źmianiłasia z tych časoŭ. Staić naŭzboč ad vioski, pobač z malaŭničymi žytniovymi palami. Što praŭda, fiermierski kompleks niepadalok — ad taho i pachi la carkvy nie samyja lepšyja.
Carkva maje viežy z bajnicami, praź jakija možna było stralać, a taksama nazirać za voraham. U svoj čas cerkvy vykonvali nie tolki abradavyja funkcyi. Unutry ž chrama niejak zusim prościeńka, a to navat i nie dahledžana. Ale turystaŭ da bažnicy jedzie bahata.
Pobač z carkvoj pastavili zvanicu z «cybulinaj». Vyhladaje dosyć niedarečna.
U Zelvie adrazu kidajecca ŭ vočy vysozny kaścioł Najśviaciejšaj Trojcy. Jon nie taki i stary — jamu niama i sotni hadoŭ. Za savietami vykonvaŭ funkcyi kramy, a viernikam jaho viarnuli ŭ 1989 hodzie.
Bačna, što ksiondz sočyć nie tolki za budynkam chrama, ale i za padvorkam, jaki ščylna zasadžany samymi roznymi ekzatyčnymi i nie vielmi raślinami. Takoje davodziłasia bačyć u inšych parafijach, da razmachu Hierviataŭ ci Mosara, kaniečnie, nie dastaje, ale ŭsio ŭtulna i dahledžana. Navat nievialički fantan z statujaj Maci Božaj jość. Taki sabie edemski sad pasiarod Zelvy.
Uvachod na carkoŭny padvorak začynieny. Biust Łarysy Hienijuš zmahli pabačyć tolki praz płot. I dom paetki nasuprać (vuł. Savieckaja, 7). Praŭda, siońniašnija haspadary nie vielmi achvotna puskajuć na padvorak.
Pa darozie z Zelvy možna zaviarnuć u Ružany, kab pahladzieć na tamtejšy pałac. Ale ŭ nas času nie tak šmat, tamu ŭzdoŭž słaniečnikavych i kukuruznych paloŭ praciahvajem darohu ŭ bok Vaŭkavysku.
«Tam afihienna!»
Zrešty, jak potym vyśviatlajecca dajazdžać da samaha Vaŭkavyska nie abaviazkova. Pierad horadam jość ukazalnik na Krasnasielski, treba pavaročvać na jaho.
Hetaja viosačka viadomaja na ŭsiu krainu zavodam budaŭničych materyjałaŭ, jaki vyrablaje cemient, i sustrakaje jana absalutna žorstkimi industryjalnymi piejzažami. Pasiarod darohi paŭstaje vializnaja zavodskaja sparuda.
Z transpartu, što tam pierasoŭvajecca, najčaściej možna pabačyć zdaraviennyja BiełAZy, što kursujuć ad zavodu da karjeraŭ. Budźcie pilnymi i aściarožnymi z hetymi žodzinskimi ciažkavikami, pad adzin taki ledź nie trapiŭ naš ścipły «Folksvahien».
Adrazu na miescy ciažka zaryjentavacca, kudy ž ruchacca dalej. Zabylisia zrabić razdrukoŭki miascovaści, tamu pytajemsia ŭ tutejšych. Jany ŭkazvajuć samy bližejšy šlach da karjeraŭ.
Usia niadoŭhaja daroha absalutna biełaja. Biełyja drevy, biełyja zakinutyja damy. Pieršaja dumka: jak tut žyvuć ludzi? Ci nie pakutujuć ad lohačnych zachvorvańniaŭ? Stajać zakinutyja sielhaspabudovy. Krajavidy, jak u kamputarnaj hulni «Stałkier».
Da krejdavaha karjera ad zavoda niedaloka. Ale nas tam sustrakaje šłahbaum. Chłopcy na
Z starožki źjaŭlajecca
A jašče
Tyja samyja chłopcy z
«Nu jak?» — pytajemsia my. «Tam afihienna. Bolš ničoha nie skažaš», — zachoplena kažuć jany.
Narešcie zabiraješsia na vysokaje miesca i razumieješ, što chłopcy nie zmanili — tam sapraŭdy afihienna!
Krejda na zubach
Kolki da hetaha ni hladzieŭ na fotazdymki karjeraŭ u internecie, a da ŭbačanaha ŭsio adno nie hatovy. Krajavidy ahałomšvajuć. Nie vieryš vačam, ale tut užo nie skažaš, što pierad taboj fatašop. Krutyja i hłybokija abryvy, niby źmienšanaja viersija amierykanskich kańjonaŭ, a ŭnizie
Biełaje krejdavaje dno (tam amal niama raślinnaści) ŭ spałučeńni z vapnaj daje taki niezvyčajny efiekt. Staiš kolki chvilin nieruchoma i prosta nasałodžvaješsia niezvyčajnym krajavidam.
Karjer doŭhi, dzieści z kiłamietr. Miescaŭ, dzie možna padabracca da vady, zusim niamnoha. Zrešty, i kupacca ryzyknie nie kožny. Hłybinia miescami siahaje da 40 mietraŭ. Pryčym, hłyboka ad samaha bieraha. Karjery kapali svojeasablivym konusam, biez prystupak. Dna zusim nie bačna. Niejkija chłopcy sprabavali jaho dastać, ale marna. Treba lišni raz padumać, ci ryzykavać leźci ŭ vadu, bo vyratavać potym budzie nadzvyčaj ciažka.
«Vada ci trymaje?» — «Nu, nie mora, kaniečnie, ale trochu trymaje». Tak razmaŭlajuć pamiž saboj minskija chłopcy, što vypravilisia na adpačynak.
«U mianie krejda ŭžo na zubach traščyć», — kaža inšy avanturyst.
Ja tolki namačyŭ nohi, potym palcy byli biełymi. Nibyta vymakaŭ ich u vadu, dzie ścirali anuču ad školnaj doški. Tamu kupańnie tam na vializnaha amatara — vyhladaje pryhoža, ale ci jość u hetym vialikaja asałoda.
Darečy, my byli daloka nie adzinymi turystami na Krasnasielskich karjerach u toj viečar. Stajała ź dziesiatak mašyn i stolki ž namiotaŭ. Smažylisia šašłyki, piłosia piva. Pryčym, aŭtamabili byli spres ź minskimi numarami. Miascovym taki ekstrym užo małacikavy.
Udałosia pabačyć tolki adzin karjer, a ich tam takich z paŭtuzina. Jość i ź zialonaj vadoj. Kažuć, vyhlad nie mienš fantastyčny.
Dziela mocnych uražańniaŭ jechać hladzieć na krejdavyja karjery abaviazkova. Praŭda, kilimčyki ŭ mašynie potym nabyli charakterny bieły koler. Ale heta nievialiki taki prykry minus.
A pakupacca možna i ŭ Zelvie
Na zvarotnaj darozie zajazdžajem u Vaŭkavysk. Horad zialony i dahledžany. Prajazdžajem mima staroha haradzišča, a taksama domika vajenanačalnika Bahracijona, jaki ŭ vajnie 1812 hoda mieŭ tut štab.
Na centralnaj płoščy la fantana staić pomnik vaŭku. Vušy i łyč u žyvioły naciortyja da blasku — na ŭdaču.
Pa vulicach šparka lotajuć taksoŭki z numaram 22222, jakija niekali naležali Mikałaju Aŭtuchoviču.
U subotu viečaram u horadzie prablema padsiłkavacca, bo ŭsie kaviarni zareziervavanyja pad viasielli. Ich u hety čas sapraŭdy šmat.
Tym ža kamu tak i nie chapiła vady na karjerach, jość zvarotnaja daroha i Zelvienskaje vadaschovišča. Cudoŭny haradski plaž i ciopłaja vada vydatna kampiensoŭvajuć niekupańnie ŭ ryzykoŭnych krasnasielskich karjerach.
Kamientary