
Isłandskija ŚMI paviedamlajuć pra zdareńnie, jakoje adbyłosia dniami z prezidentam Hudni Jochanesanam. A historyja nastupnaja: dvoje chłopčykaŭ — Trystan Ełmarsan i Siolvi Mahnusan — pajšli ŭ basiejn Łaŭhardałsłah u Rejkjaviku. Paśla zaniatkaŭ ich mieła zabrać z basiejna mama Trystana. Adnak žančyna spaźniałasia, bo mieła važnyja spravy, i chłopcy siadzieli i čakali.
Tym časam u basiejnie prezident Jochanesan uručaŭ dziaržaŭnyja ŭznaharody. Paśla cyrymonii 13-hadovy Trystan, śmialejšy z chłopcaŭ, padyšoŭ da kiraŭnika krainy i zapytaŭ u jaho, ci nie moh by jon padvieźci ich dadomu, bo mama spaźniajecca. Prezident adkazaŭ: «Ok, nie prablema» i paabiacaŭ zakinuć na prezidenckaj mašynie.
Paźniej maci Trystana Rakiel raskazała žurnalistam, što syn joj patelefanavaŭ i skazaŭ, maŭlaŭ, mama, nie śpiašajsia, mianie damoŭ viazie prezident. «Ja dumała, što jon žartuje», kaža žančyna. Akazałasia, što heta nie žart
«Dzie b u śviecie heta jašče adbyłosia, kali b nie ŭ Isłandyi i z prezidentam Hudni. Jon biascenny!» — reziumavała Rakiel.
Bolš za toje, prezident Isłandyi nie tolki padkinuŭ padletkaŭ dadomu, ale j zrabiŭ ź imi zdymak na pamiać. A chłopčyki zrabili videa z mašyny.
«Ludzi chočuć pieramovaŭ z tymi, chto maryć ich źniščyć fizična». Hutarka z Alaksandram Kabanavym pra žyćcio, «Biełpoł» i razychodžańnie ź Piatruchinym

Kamientary