«Jak možna pisać pra tufli, kali žančyny siadziać u turmach?» Biełaruska syšła z fešn-industryi i zapuskaje novaje miedyja — raskazvajem padrabiaznaści
Nastaśsia Karasiova jašče padčas navučańnia na žurfaku BDU pryjšła ŭ fešn-žurnalistyku: pracavała ŭ časopisie «EŠ», apošnim časam źjaŭlałasia redaktarkaj Fashion Collection. «Ale jak možna pisać pra tufli, kali žančyny siadziać u turmach?» — zadajecca pytańniem Nastaśsia.
Tak jana pasprabavała svaje siły ŭ inšych redakcyjach, ale ciapier vyrašyła stvaryć vydańnie dla žančyn. Jaje novy ŭłasny prajekt nazyvajecca «Supiernova» i stavić metaj abjadnać biełarusak, jakich raskidała pa śviecie.
Pahutaryli z Nastaśsiaj pra płany na novaje miedyja, sychod z modnaj industryi, emihracyju i adčuvańnie siabie biełaruskaj upieršyniu za 28 hadoŭ.
«Ja chacieła prosta pisać, i kab mnie pry hetym nichto nie zatykaŭ rot»
«Naša Niva»: Kali ty źjechała ź Biełarusi i čamu?
Nastaśsia Karasiova: U vieraśni 2020-ha. Za žnivień mnie chapiła taho, što ja ŭbačyła i adčuła. Ja zrazumieła, što bolš nie mahu žyć u Biełarusi, jak by jaje ni lubiła.
Byŭ jašče i pracoŭny momant. Paśla pieršych dzion pratestaŭ, kali ŭžo źjaviŭsia internet i ja ŭbačyła, što adbyłosia, kolki maich znajomych paciarpieła, ja zrazumieła, što nie zmahu praciahvać pisać pra tufli i sukienki, nibyta ničoha nie zdaryłasia.
I ja zachacieła zrabić u časopisie fotaprajekt ź dziaŭčatami, jakija paciarpieli ad dziejańniaŭ siłavikoŭ. Jakija akazalisia pieršymi achviarami, zatrymanymi i źbitymi paśla vybaraŭ.
Ja znajšła niekalki hieraiń. My śpisvalisia ź imi ŭ sacsietkach, adna ź dziaŭčyn papiaredziła, što jaje mohuć prasłuchoŭvać i čytać. A ja na toj momant navat nie dumała, što praz toje, što ty chočaš na takuju temu napisać, mohuć być niejkija prablemy.
Pa vyniku sustrecca z toj hierainiaj my tak i nie paśpieli (jana źjechała z krainy), inšyja dziaŭčyny pabajalisia raskazvać pra pieražytaje — časopis z fotaprajektam tak i nie vyjšaŭ. Dy i mnie b usio roŭna nie dazvolili zakranać takuju temu.
«NN»: A što stała hałoŭnym tryhieram, kab pryniać rašeńnie źjechać?
NK: Hałoŭnaje — toje, što ja hałasavała za Cichanoŭskuju, a kali ty za jaje, ty suprać palityki partyi. Usie, chto suprać, — vorahi. A ja nie chaču kab da mianie tak stavilisia, bo ja nie vorah svajoj krainy i svajho naroda ni ŭ jakim razie.
Pieršy čas, jak i mnohija, ja raźličvała, što vielmi chutka viarnusia. Ale, pažyŭšy ŭ emihracyi, pačała asensoŭvać, što nie vielmi chaču viartacca tudy, dzie nie patrebnaja.
«NN»: U ciabie byŭ płan, čym ty budzieš zajmacca za miažoj?
NK: Ja chacieła praciahvać pracavać u žurnalistycy, ale nie viedała, što z hetaha atrymajecca. Chacieła prosta pisać, i kab mnie pry hetym nichto nie źviazvaŭ ruki i nie zatykaŭ rot.
Žurnalisty, jakija zastalisia i zastajucca ŭ Biełarusi i praciahvajuć pisać praŭdu, niahledziačy ni na što, dla mianie hieroi. Toje, što jany robiać u takich umovach, vartaje zachapleńnia.
«NN»: Tamu ty pryjšła ŭ redakcyju telehram-kanała Ściapana Puciły?
NK: Taki raździeł u maim žyćci byŭ, jon u minułym.
Paznaka «ekstremist», kaniečnie, daŭno stała znakam jakaści. Tym nie mienš heta nie daje pracavać spakojna i być u biaśpiecy, kali ty navidavoku.
«My žyli ŭ niejkaj burbałcy, i padavałasia, što heta žyćcio»
«NN»: Nakolki ŭvohule składana pajści zusim u novuju temu sa śfiery, dzie ty ŭžo ekśpiert, maješ koła kantaktaŭ?
NK: Mnohija maje znajomyja byli ŭ šoku: pisali, što ja nie na svaim miescy. Ale, nasamreč, ja cudoŭna siabie adčuvaju.
Kali tolki pastupała na žurfak, mianie papiaredžvali: kali łaska, tolki nie pišy pra palityku, trymajsia padalej ad hetaha ŭsiaho. I ja tady dumała: «A ja i nie źbirajusia, ja maru stać fešn-žurnalistam».
Ale pastupova maje kaštoŭnaści źmianialisia. Litaralna paru hadoŭ tamu ja pačała zadumvacca: okiej, u modnych časopisach my niasiom pryhažość, ale my słavim kanśjumieryzm. Uźnikła dumka: «Moža, ja pracuju na ciomnym baku?»
Moda, adzieńnie praciahvajuć cikavić mianie i siońnia, ale ŭ kudy mienšym abjomie. Heta nie pryjarytet. I ja nie liču, što heta moža być karysna ludziam, kali ŭ krainie razhortvajucca takija padziei.
Ja absalutna arhaničnaja ŭ pieramienach, mnie nie ciažka było pierastroicca. Tak, da 2020 hoda ja i majo atačeńnie nie cikavilisia palitykaj. My žyli ŭ niejkaj burbałcy, budavali svoj kłasny śviet z prezientacyjami i kavaj u kaviarniach. I padavałasia, što heta žyćcio. Ale heta była jaho iluzija. Ja radaja, što hetaja burbałka łopnuła, i my zrazumieli: kali ty nie cikavišsia palitykaj, to jana pačnie cikavicca taboj. Varta pahladzieć na žanočyja pratesty suprać zabarony na aborty ŭ Polščy. Na ich prykładzie vidavočna, što palityka moža zaleźci vam navat «tudy».
«NN»: Ty niejak ahučvała, što 28 hadoŭ nie adčuvała siabie biełaruskaj, što źmianiłasia? I što dla ciabie značyć siońnia być biełaruskaj?
NK: Raniej składana było apisać biełarusa: jaki jon? Stereatypy pra pamiarkoŭnaść i inšaje — biassensica. Kali pra našych žančyn, to tolki, što jany pryhožyja. Składana identyfikavać siabie z tymi, pra kaho mała viedaješ.
A tut ja daviedałasia. Ja ŭbačyła, nakolki biełaruski śmiełyja, samaachviarnyja. Hatovyja na ŭsio dziela svaich pierakanańniaŭ i pryncypaŭ. Usie hieraini, ź jakimi my paznajomilisia (taja ž Maryja Kaleśnikava, Śviatłana Cichanoŭskaja), jany prosta pierakulili moj śviet.
Dla mianie biełaruski nierealna natchnialnyja. Ja ŭpeŭnienaja, što pra ich źnimuć jašče nie adzin film i napišuć nie adnu knihu.
«Svaim prajektam my chočam abniać usich žančyn u Biełarusi»
«NN»: Navošta tabie i biełaruskam asobnaje žanočaje miedyja?
NK: Kankretna siońnia ŭ Biełarusi niama nivodnaha paŭnavartasnaha, dziejsnaha, sučasnaha miedyja dla žančyn. My chočam być mienavita miedyja — z prysutnaściu va ŭsich sacyjalnych sietkach, ź videakantentam.
Svaim prajektam my chočam abniać usich žančyn u Biełarusi. Stvaryć vialikaje kamjunici i pakazać, što va ŭsich žančyn, niavažna adkul jany — ź Minska, Žabinki ci San-Francyska, pa sutnaści, adnolkavyja prablemy. Chočacca, kab u biełarusak było miesca, dzie jany mohuć źbiracca, abmieńvacca mierkavańniami i dośviedam, padtrymlivać adna adnu.
«NN»: Ty kažaš: «My chočam», u prajekta ŭžo jość kamanda?
NK: Nasamreč, kamandy pakul amal niama, ale ja jaje nabiraju. Jana nie budzie vialikaj. Ciapier my ŭ pracesie stanaŭleńnia i, spadziajusia, chutka budziem funkcyjanavać jak narmalnaja redakcyja zdarovaha čałavieka. Z zarobkami. Pakul usio na paŭvałanciorskich pačatkach, ale my budziem rabić usio, kab naša miedyja zarablała na siabie, choć heta i składana ciapier.
«NN»: Jakija temy buduć u pryjarytecie?
NK: Top tem: hiendarnaja niaroŭnaść, nizkija zarobki, niabačnaja praca, chatni hvałt, abjuz, charasmient, abjektyvacyja žančyn i ich pravy, maciarynstva i žanočaje zdaroŭje — mientalnaje i fizičnaje. My chočam natchniać žančyn, ale nie budziem pisać vyklučna pra paśpiachovy pośpiech i idealnaść.
Naša hierainia — i doktarka, jakaja ratuje žyćcio i zmahajecca z kavidam. I šmatdzietnaja maci. I žycharka pravincyi, jakaja ciahnie na sabie pobyt. My chočam pakazać, što ŭsie žančyny — vielmi krutyja. Chočacca dadać bolš hołasu tym, chto redka traplaje ŭ pole zroku ŚMI i hramadskaści.
U adroźnieńnie ad «Vanderzina», my pastavili metu pryciahnuć maksimalna šyrokuju žanočuju aŭdytoryju, u tym liku z kansiervatyŭnymi kaštoŭnaściami. I pa pieršych vynikach pracy, pa fidbeku, ja razumieju, što ruch idzie ŭ pravilnym kirunku. U telehramie nas čytajuć navat babuli.
«NN»: Vaša centralnaja redakcyja budzie ŭ Vilniusie. Niama strachu być adarvanymi ad biełaruskich realij?
NK: Ja, biezumoŭna, dumała pra heta: kali ty nie znachodzišsia ŭ krainie, to nie možaš da kanca zrazumieć, što tam adbyvajecca. Ale ja spadziajusia, što my zmožam pracavać i ź dziaŭčynami ź Biełarusi: kruta, kab jany stali našymi pazaštatnymi aŭtarkami.
Ahułam, spadziajusia, «Supiernova» stanie prajektam, jaki daść hołas usim biełaruskam, dzie b jany ni znachodzilisia. U nas u tym i hałoŭny kancept: my viaščajem z roznych kutkoŭ ziamnoha šara.
«NN»: Ci jość płany viarnucca ŭ Biełaruś?
NK: Jak by sumna ni hučała, ja ŭžo za miažoj adčuvaju siabie jak doma. Ale heta nie značyć, što ja nie chaču viarnucca nazad. Prosta ŭsio nastolki źmianiłasia, što, kali ja i viarnusia, znoŭ pryjdziecca ŭsio pačynać z nula, budavać žyćcio nanova. Pahladzim.
Mianie nie pakidajuć dumki pra viartańnie, tym bolš u Biełarusi zastajecca maja siamja, ja pa joj vielmi sumuju. I, viadoma, było b kruta, kab naša redakcyja pracavała ź Biełarusi. My ž chočam paznajomić biełarusak pamiž saboj, a dla hetaha važna znachodzicca ŭ Biełarusi.
Kamientary