Nieviadomy Baradulin. Vyjšli zapisy paeta, jakija chavalisia navat ad samych blizkich i rodnych
Zaviaršyłasia vydańnie dziońnikaŭ i zapisaŭ Ryhora Baradulina. Apošni, adzinaccaty tom vyjšaŭ paru tydniaŭ tamu, a pieršy pabačyŭ śviet u lutym 2015-ha i byŭ prymierkavany da 80-hodździa narodnaha paeta, piša na Radyjo Svaboda Zosia Suchaviej.
Zapisy chavaŭ navat ad samych blizkich i rodnych
Dumaju, što ŭsie ŭlubionyja ŭ paeziju Ryhora Baradulina nie praminuli toj samy pieršy tom dziońnikaŭ paeta, śviežyja rany pa stracie jakoha jašče nie paśpieli adsmyleć u ichnich dušach. Tym bolš, što vydaŭcy, pradstaŭlajučy jaho, abiacali nie tolki pryvatnyja zapisy paeta z natatnikaŭ i dziońnikaŭ pieryjadu 1951—1969 hadoŭ, ale i vieršy, jakija nie drukavalisia ŭ raniejšych zbornikach, siabroŭskija epihramy, vinšavańni, darčyja nadpisy, a taksama malunki i aŭtohrafy siabroŭ i znajomych aŭtara.
Rasčaravanych čytvom taho toma, ja pierakananaja, nie było. Małady, dziorzki pohlad na žyćcio i ludziej, daścipny humar i bliskučy łakaničny styl zapisaŭ prynios sapraŭdnuju čytackuju asałodu i šmat cikavinak pra tahačasnaje žyćcio nie tolki samoha aŭtara, ale i vialikaha jahonaha litaraturnaha atačeńnia.
Jak, dzie, z kim i što pili, jak jeździli pa biaskrajnim eSeSeRy na ŭsialakija festy, jak siabroŭstva pierarastała ŭ varahavańnie, jak kachali i zdradžvali… Bačna niaŭzbrojenym vokam, što pisałasia dla siabie. Biez anijakaj dumki, što heta niekali stanie publičnym zdabytkam. Zapisy chavalisia navat ad samych blizkich i rodnych.
Litaraturnaja ruda i załacinki
Žyćcio rassoŭvała dalahlady pačućciaŭ i dumak, paskarała tvorčy rytm, rasšyrała hieahrafiju vandrovak, množyła kolkaść znajomcaŭ. Usio ŭbačanaje i adčutaje jon zanatoŭvaŭ. Časta ŭ śpiešcy, na vypadkovaj papiery. Jak dbajny haspadar, ničoha nie vykidaŭ. Hory, tony narasło tych zapisaŭ za 60 hadoŭ.
I tak by, vidać, usio i sparachnieła, kali b adnojčy ŭ ich nie zazirnuła Natalla Davydzienka. Daŭniaja siabroŭka i prafiesijnaja redaktarka za čas, jak nie stała paeta, vyciahnuła z hetaj litaraturnaj rudy adzinaccać tamoŭ zachaplalnych załacinak i niečakanych adkryćciaŭ. Naprykład, pra muzaŭ paeta. Im u kožnym amal tomie pryśviečanyja dziasiatki, a časam i sotni vieršaŭ. Nidzie raniej nie drukavanych. Jasnaja sprava — nie dla čužych vačej pisalisia.
Vycinanki ŭ kvadratnych dužkach
Ich mahło b być u razy bolš, hetych tamoŭ, kali b składalnica i vydaŭcy nie rabili vycinanak z Baradulinskich tekstaŭ. Kvadratnyja dužki z kropkami až strakaciać na kožnaj staroncy. Prytym, kali ŭ pieršych tamach ich jašče było nie tak i šmat, to ŭ apošnich ledź nie paśla kožnaha skazu, a to i sam skaz abryvajuć.
Što vykasoŭvałasia, možna tolki zdahadvacca. Na majo ŭražańnie, astrakizmu padpali najpierš rezkija, časam prosta źniščalnyja charaktarystyki niekatorych viadomych asobaŭ, tvoraŭ kalehaŭ i ich učynkaŭ. Pra mnohich ź ich, dzie što i acaleła ŭ zapisach, aŭtar vykazvajecca tolki ŭ čornych tanach. Epitety źnievažalnyja, leksika rascuhlanaja.
My viedajem Baradulina jak aŭtara trapnych epihramaŭ. Žanr, u jakim jon prasłaviŭsia nie adnoju knihaj. Pakryŭdzilisia mnohija jahonyja, tak by mović, adrasaty. Ale ŭ zapisach jon nie strymlivaŭ siabie ahladkami na publikacyju. Abvinavačvańnie ŭ supracy z KHB ledź nie pahałoŭnaje. Biezzahannymi byli ŭ jahonych tekstach troje ci čaćviora siabroŭ.
Kryvickaja siamja i cenzura
Spaścihła cenzuru i ŭsio toje, što datyčnaje rodnych aŭtara. U mnohich natatkach apošnich hadoŭ jon narakaje, što nie atrymałasia ŭ jaho, jak chacieŭ, kryvickaje siamji. Praŭda, što heta takoje — kryvickaja siamja — my tak nidzie i nie znachodzim tłumačeńnia. Mahčyma, jano zastałosia za šmatkropjami ŭ dužkach, a mahčyma, aŭtar i sam nie viedaŭ, čym žadanaja im kryvickaja siamja adroźnivajecca ad, skažam, dryhavickaj ci radzimickaj.
Idealizuje maci, jakaja zastaŭšysia ŭ vajnu ŭdavoju, usiu siabie achviaravała adzinamu synu. I toj usio žyćcio padśviadoma paraŭnoŭvaŭ ź joju ŭsich svaich žančyn. Nie na ichniuju karyść było toje paraŭnańnie. I voś tut ja dumaju, što hetyja zapisy pra siamiejnyja stasunki kali ŭžo i cenzuravać, to całkam. Pryvatnaje žyćcio na toje i pryvatnaje, kab jaho nie vystaŭlać na publiku. Navat u dazavanym vyhladzie.
Bol i biadota
Čorna-bieły śviet apošnich tamoŭ Baradulinskich dziońnikaŭ dapoŭnieny niesupynnymi skarhami na chvaroby i biezhrašoŭje. U pošukach paratunku ad hałaŭnoha bolu, jaki pazbaŭlaŭ jaho paŭnavartasnaha fizičnaha žyćcia, nie kažučy ŭžo pra tvorčaje, jon źviartaŭsia da ŭsich mahčymych srodkaŭ i mietadaŭ. Najlepšyja daktary tradycyjnaj miedycyny, uschodnija nietradycyjnyja lekary, ziołkaznaŭcy i roznyja čaradziei sumnieŭnych praktyk — z kim tolki nie daviałosia paetu znacca, kab pamierci, jak jon piša, Baradulinym, a nie bijamasaj. Bol davodziŭ da šalenstva i apisańnie hetaha stanu niemahčyma čytać biez ułasnaha bolu ad svajoj biezdapamožnaści ŭ paetavaj biadzie.
Mizernaja piensija, adsutnaść hanararaŭ, biaskoncyja pošuki dzie i jak zarabić, kab vyžyć, tolki množać hety naš čytacki bol ad niemahčymaści dapamahčy.
Nakłady i čytačy
Što praŭda, čytačoŭ na apošni tom zastałosia tolki piaćdziasiat. Prynamsi, taki nakład. Pieršy tom vyjšaŭ nakładam u trysta asobnikaŭ. Nie, hetyja zhublenyja dźvieście piaćdziasiat čytačoŭ nie zdradzili ŭlubionamu paetu. Za siem hadoŭ vydańnia dziońnikaŭ jany prosta syšli ŭ inšy śviet. Uśled za svaim kumiram. Zastałasia kupka maładziejšych šanavalnikaŭ taho, chto pisaŭ, jak ptuška piaje. Jana ž nie dumaje, pra što i jak lacić jaje pieśnia ŭ suśviecie. Ciapier ulubioncaŭ čystaje paetyčnaje krasy možna źličyć na palcach dźviuch ruk. A chutka i adnoj chopić. Dadajcie paračku prafiesijnych litaraturaznaŭcaŭ.
Kožnaje pakaleńnie paetaŭ naradžaje svajo pakaleńnie čytačoŭ. Nie horšych i nie lepšych.
Inšych.
Kamientary