«My ŭ šoku! Chłuśnia! Nu navošta heta ŭsio?» Svajaki Bykava pra zajavy Łukašenki pra toje, što jany pradali na barachołcy ŭznaharody piśmieńnika
Siońnia na sustrečy sa školnikami Alaksandr Łukašenka dastaŭ zorku Hieroja Sacyjalistyčnaj Pracy, jakaja nibyta naležyć Bykavu. «Chacieŭ skazać miarzotniki, ale nie skažu — niechta sa svajakoŭ ci inšych na rynku pradavali za 30 dalaraŭ», — kazaŭ jon. Svajaki Bykava aburylisia takim cynizmam i ličać, što miedal skrali ŭ byłoj žonki.
«Učora starejšy syn prynios mnie heta ŭsio. Voś tut zorka Hieroja Sacyjalistyčnaj Pracy savieckich časoŭ, da jaje tady ŭručali orden Lenina. Heta znak narodnaha piśmieńnika Biełarusi. A heta orden Pracoŭnaha Čyrvonaha Ściaha. A heta paśviedčańnie. Heta ŭsio naležyć, spadziavajusia, viadomamu našamu piśmieńniku Vasilu Bykavu. Što mianie ŭraziła? Heta, chacieŭ skazać miarzotniki, ale nie skažu, niechta sa svajakoŭ ci inšych na rynku pradavali za 30 dalaraŭ. […] Kaniečnie, heta sa svajakoŭ pačałosia», — skazaŭ Łukašenka na svaim vystupleńni na 1 vieraśnia, pakazaŭšy ŭznaharody.
Jak viadoma «Našaj Nivie», uznaharody Vasila Bykava paśla jaho śmierci padzialili pamiž synam Siarhiejem i žonkaj Irynaj Michajłaŭnaj. U syna — pieravažna vajennyja ŭznaharody. Toje, što dastaŭ Łukašenka, pakinuła sabie Iryna Michajłaŭna, jakoj užo za 90 hadoŭ.
Dazvanicca da jaje nie ŭdałosia.
Ale vykazalisia inšyja svajaki.
«Baluča i kryŭdna słuchać usio heta. My ŭ šoku. Chłuśnia, navošta ŭsio heta? — skazali nam u adnoj ź siemjaŭ-spadkajemcaŭ. —
Siarhiej siońnia vielmi zasmučany, u šoku, jak možna takoje kazać. Školnikam… Kab što, kab nie čytali Bykava? Jaho daŭno ŭžo dziaržava zabyła, knih nie drukuje, a tut na tabie.
U Siarhieja heta ŭsio lažyć u cełasnaści, u jaho tam svoj muziej doma. Zapisy, knižki, uznaharody. U asnoŭnym vajennyja ŭznaharody.
Iryna Michajłaŭna pakinuła ŭ siabie darahija dla muža rečy. Heta ŭ jaje lažyć. Kab jana niešta paniesła na barachołku, rečy lubaha mužčyny pradavać za 30 dalaraŭ u 90 hadoŭ?!
Adkul uvohule ŭ starejšaha syna Łukašenki hetaja zorka i orden? Jon što, sam pa barachołkach chodzić?»
Inšyja svajaki kažuć, što kali ŭsio ž pakazanyja ŭznaharody ź liku tych, što zastalisia ŭ Iryny Michajłaŭny, to ich los moh być rozny.
«Jana častku płanavała addać u muziej — u pryncypie, tam i tak muziejščyki byli vielmi ŭchožyja ŭ jaje dom, niešta ŭsio prasili, jana addavała, kab hodny muziej zrabili.
Kab jana niešta paniesła na barachołku — takoha nie moža być. Kropka.
Chutčej pavieru, što niechta z uchožych u jaje kvateru prosta heta ŭsio skraŭ. U pryncypie, jana kazała Vasilu [druhomu synu Bykava], što ŭ jaje adčuvańnie, što niechta ŭ jaje doma byvaje, kali jana adychodzić. Bo to kaściumy źnikajuć, to papiery raściarušanyja. Chto ŭ toj kvatery byŭ, ciažka skazać, syny Bykava tam hadoŭ 20 nie byli.
Dumaju, treba hetuju spravu rasśledavać, spytać u syna Łukašenki, jak u jaho akazalisia čužyja ŭznaharody», — skazaŭ inšy svajak.
Kamientary