Lavon Volski: Nie treba spadziavacca na cud. Hety cud užo adbyŭsia try hady tamu
Śpiavak Lavon Volski na budzma.org pryhadvaje, jak try hady tamu, u žniŭni 2020-ha, usio niezvarotna źmianiłasia nasupierak niesuciašalnym prahnozam i paniaviercy. Ludzi ŭžo nie zrobiacca raniejšymi i nie zojduć nazad «u raku, jakaja zaviecca «mnieŭsioadnomajachatazkrajujapazapalitykaj».
Vybary, jakija pieratvarylisia ŭ zaviadzionku
Try hady tamu mnie patelefanavaŭ Siarhiej Budkin i paviedamiŭ, što kamanda «Belsat Music Live» znajšła krutuju studyju dla zdymkaŭ čarhovaha siezona i, maŭlaŭ, varta ciapier damovicca nakont našaha ŭdziełu. Voś projduć vybary, potym — jak zaŭsiody — tydzień na paślavybarčuju depresiju dy frustracyju — i napierad! My navat damovilisia na peŭnuju datu.
Sapraŭdy, vybary pieratvarylisia ŭ zaviadzionku. Štoraz usio prachodziła pavodle šabłonu — i ŭ 2001-m, i ŭ 2006-m, i ŭ 2010-m. U kožnym z hetych hadoŭ byli svaje niuansy — adzinyja (ci nie) kandydaty, intensiŭnaść pratestaŭ, ale schiema zastavałasia niaźmiennaj. U 2015-m na čarhovy fars naohuł nichto nie pajšoŭ. Navat ja, taki ŭvieś hramadski aktyvist. I za hetyja dziesiacihodździ my nastolki pryzvyčailisia da zvykłaha paradku rečaŭ, što ja nie zaŭvažyŭ, što ŭsio niezvarotna źmianiłasia.
Hladzi ty! — niejkaje abudžeńnie
Nie, naturalna, niemahčyma było nie zaŭvažyć šmattysiačnaha natoŭpu na Banhałory padčas vystupu troch novych lidarak. Albo niazvykłuju narodnuju aktyŭnaść u inšych haradach, kudy jany pryjazdžali. Zdavałasia, ludzi daŭno i nazaŭsiody zasnuli, a tut — hladzi ty! — niejkaje abudžeńnie! U jakoje nie nadta chočacca vieryć, kab potym nie złavić čarhovaha žorstkaha rasčaravańnia. Bo, niahledziačy na šabłonnaść kožnych vybaraŭ, usio adno štoraz abudžałasia durnaja dziciačaja viera ŭ cud. Nu, chiba aproč 2015-ha.
Ale na vulicy byŭ užo nie 2015-ty, i pra niaŭdzieł u hałasavańni [razmovy] nie viałosia. A kali što, dyk ja maju viaskovuju rehistracyju, i hałasavać mnie treba było ŭ adnym ahraharadku (spadziajusia, hetyja navatvory paśla Pieramohi buduć nazaŭsiody vykinutyja z našaj movy). My z žonkaj uziali dva zaplečniki z usim nieabchodnym (na ŭsialaki vypadak) i pajechali na Vałožynščynu. Na vyjeździe z horada stajaŭ vajskovy błokpost. Ludzi ŭ formie z aŭtamatami vybaračna praviarali dakumienty ŭ kiroŭcaŭ i pasažyraŭ aŭto, jakija zajazdžali ŭ Miensk. Stajali na varcie dziaržavy dla naroda i stabilnaści.
Tut byli amal usie «svaje»
U ahraharadku było cicha j spakojna. Ni milicyi, ni vajskoŭcaŭ. «A čaho im bajacca, vioska — heta ž asnoŭny łukašenkaŭski elektarat!» — zvykła padumaŭ ja i raptam zaŭvažyŭ, što ŭsie ludzi, jakija pryjšli na vybarčy ŭčastak i pašychtavalisia ŭ nievialikuju čarhu pierada mnoju, majuć na rukach biełyja stužački. I amal usie biuleteni, kinutyja ŭ prazrystuju (vynik libieralizacyi?) urnu, byli składzienyja harmonikam. Takim čynam zaklikali składać biuleteni apazicyjnyja lidary. Kab možna było adrazu adroźnić «svaich» ad «čužych». Dyk, atrymlivajecca, tut byli amal usie «svaje». Tut, u vioscy! Ja nie vieryŭ svaim vačam. Što ž budzie ŭ horadzie?!
Usio źmianiłasia
U horadzie hałasavała maja žonka. Byŭ užo viečar, ale čarha na ŭčastak była doŭhaja. Lišnie kazać, što ŭsie ludzi ŭ čarzie taksama mieli biełyja stužki na rukach i hučna, ažyŭlena abmiarkoŭvali nieminučuju pieramohu demakratyi i prahresu i parazu kałhasnaj dyktatury. Heta ŭsio nahadvała śviata — blask u vačach, hučnaja hutarka, śmiech, pryŭźniaty nastroj…
Tady ja zrazumieŭ, što ŭsio źmianiłasia. Što ludzi ŭžo nie zrobiacca raniejšymi. Im možna pahražać, ich možna presavać, łamać, katavać i ździekavacca ź ich. Jany paprosiać prabačeńnia i navat śpiajuć vam himn u «pakajalnym videa» (a jak ty nie śpiaješ — inakš ciabie zabjuć!), ale nie zojduć nazad u raku, jakaja zaviecca «mnieŭsioadnomajachatazkrajujapazapalitykaj».
I kali ja hladzieŭ z našaha apošniaha paviercha na vybuchi śviatłošumavych hranat kala «Ryhi», i kali śpiavaŭ «Try čarapachi» pierad łancuhami salidarnaści, i kali hraŭ dvarovyja kancerty, i kali hladzieŭ na šmattysiačny natoŭp, jaki sabraŭsia na naš spantanny kancert u «Piasočnicy» praz try hadziny paśla abviestki — i tady, try hady tamu, i ciapier —
ja viedaju: narod zrabiŭsia śviadomy.
I chaj sabie napieradzie doŭhaja j niaprostaja daroha, ale my vyjšli na hetuju darohu i idziom pa joj.
A nie siadzim u chmyzach na kukiškach, paciahvajučy piva z płastmasavych paŭtaračak, maŭlaŭ, chaj sabie durnyja łamajuć nohi, a my lepiej pasiadzim-paraźniavolvajemsia-paadpačyvajem.
Nie treba spadziavacca na cud. Hety cud užo adbyŭsia. Tady, try hady tamu, u 2020-m, kali vulicy našych haradoŭ zaliła bieł-čyrvona-biełaja raka.
I jak by chto ni staraŭsia — navat špic na stale nie viernie narod i krainu ŭ niejki amorfny, azyzły j biazzuby 2015-ty.
Kamientary
Chto znaje.. mahli b i krainu prasrať