Hetyja biełaruskija siłaviki byli ŭpeŭnienyja, što ich nichto nie prasłuchoŭvaje. Darma
«Moža, nam pa telefonie nielha razmaŭlać?» — «Aj, ja vas prašu, nie kažycie hłupstva. Nie, nie da takoj stupieni ŭsio tak drenna».
«Kibierpartyzany» ŭ svaim jutub-kanale apublikavali frahmienty razmovaŭ siłavikoŭ i členaŭ ich siemjaŭ, jakija byli zapisanyja śpiecsłužbami Biełarusi.
Siłaviki i ich blizkija, čyje razmovy vykłali, byli ŭpeŭnienyja ŭ tym, što ich nie prasłuchoŭvajuć. Ale zapisy, što apynulisia ŭ rukach «Kibierpartyzan», śviedčać pra inšaje.
U pieršym frahmiencie, zapisanym 20 lutaha 2021 hoda, surazmoŭcami źjaŭlajucca dva kamandziry ŭzvodaŭ AMAPa — Aksana Kraŭčanka i Aleh Baradaŭka. Mužčyna pierakazvaje svaju razmovu ź siabram, jaki zvolniŭsia z rajadździeła i sprabavaŭ vyjechać u Polšču ci Litvu. Ale ŭ jaho heta nie atrymałasia. Pa słovach Baradaŭki, jaho siabar skardziŭsia jamu, što ŭ Biełarusi žyvuć, «jak u turmie».
Amapaviec zhadvaje, što paprasiŭ siabra havaryć pa sutnaści, a nie «nieści ch***iu».
— Ja razumieju, što ty na prasłuchoŭcy, — pieradaje mužčyna zaŭvahu svajho siabra.
— Ja nie, a ty — moža być, — adkazaŭ Baradaŭka.
— Bł**, «ty na prasłuchoŭcy»… Niejkuju ch***iu, bł**, realna… — kamientuje Aksana Kraŭčanka.
U druhim uryŭku, zapisanym 23 lutaha 2021 hoda, žonka načalnika minskaha AMAPa Dźmitryja Bałaby Volha Syščanka razmaŭlaje sa svajoj byłoj śviakroŭju Śviatłanaj Syščanka.
U čas razmovy bolš pažyłaja i aściarožnaja Śviatłana zaŭvažaje:
— Moža, nam pa telefonie nielha razmaŭlać?
— Aj, ja vas prašu, nie kažycie hłupstva. Nie, nie da takoj stupieni ŭsio tak drenna, — adkazvaje byłaja niaviestka.
— Moža, uvieś čas słuchajuć tam siadziać, słuchajuć i słuchajuć, jak ja tut matam svarusia, — praciahvaje sa śmiecham Śviatłana.
— Nie. Tak heta ž viesieła, — adkazvaje Volha.
Praz dva dni Volha ŭ razmovie sa svajoj byłoj śviakroŭju viarnułasia da pytańnia prasłuchoŭvańnia.
— Kab vy razumieli — nas nichto nie słuchaje. Heta ŭsio lohka praviarajecca, i ja praviarała. Spytała ŭčora svajho siabra kadebešnika. Nichto nas nie słuchaje. Tamu nikomu heta nie cikava, — supakojvaje svaju surazmoŭcu žančyna.
— Aj, viedaješ, jak heta…
— Nie, Śviatłana Ivanaŭna. Vy mnie skazali, i ja śpiecyjalna jamu zvaniła i prasiła jaho pahladzieć.
— Nu, u mianie… U mianie ničoha niama. Nu tak, dumka ŭźnikła raptam… I ŭsio.
— Tamu ja… Ja była ŭpeŭniena, što nie, ale vyrašyła zapeŭnicca.
— Nu i dobra, i słava Bohu, — supakoiłasia Śviatłana.
U toj ža dzień Volha razmaŭlała sa svaim byłym mužam Kiryłam Syščankam. U čas razmovy mužčyna spytaŭ: «A moj telefon usio jašče słuchajecca?»
«Nikoli ŭ žyćci nie słuchaŭsia», — adkazała žančyna.
Kamientary
A samyja šyzoidy heta tyja, chto ŭpeŭnienyja, što ich nie słuchajuć, ale pry hetym źviartajucca da znajomych kdbšnikaŭ, kab vyśvietlić, ci ich słuchajuć.
I tak kožny siłavik, kožnaja žonka siłavika, kožnaja paluboŭnica siłavika, kožny baćka i matka siłavika i ich darosłyja dzieci, siostry i braty.
========
vysokointiellektualnaja biesieda))