«Mianie pryznačyŭ na hetuju pasadu kiraŭnik dziaržavy, i maja zadača — całkam zabiaśpiečvać praviadzieńnie jahonaj palityki…»
10 krasavika minski mer Mikałaj Ładućka daŭ prezidenckaj haziecie padrabiaznaje intervju. Raskazvajučy, jakaja ŭźniosłaja — i ŭ prostym, razam z padniabiesnymi chmaračosami, i ŭ pieranosnym sensie — budučynia čakaje amal tysiačahadovy horad i jaho žycharoŭ, Ładućka nie abminuŭ minułaje: «Užo da 9 Maja ŭ pamiaškańni, dzie raniej žyŭ minski hubiernatar, ź interjerami XIX stahodździa, my adčynim pieršuju čarhu halerei Michaiła Savickaha».
Nie viedaju navat, što hałoŭnaje ŭ jomistym paviedamleńni mera: hubiernatar, interjery ci halereja Michaiła Savickaha, byccam apošni kali nie naš Rafael, dyk Illa Repin… Zdajecca ŭsio ž, što hałoŭnaje — heta «9 Maja». Tut i sapraŭdy možna spatyknucca ab takuju nieprykmietnuju histaryčnuju prystupku, jak «pamiaškańnie, dzie žyŭ minski hubiernatar»… Bo jakoje dačynieńnie maje niejki hubiernatar da «ŭsienarodnaha śviata»? Tym bolš da «siadziby Stankieviča», taksama pomnika daŭniny, pra jakuju, zabłytaŭšysia, nasamreč zhadvaje mer…
Ja, mahčyma, daravaŭ by meru jahonuju pamyłku, kali b u «pamiaškańni», dzie ad kanca XVIII stahodździa žyli minskija hubiernatary, nie prajšli najlepšyja siem hadoŭ majho školnaha dziacinstva.
I nijakich «interjeraŭ XIX stahodździa» ŭ im nie było.Akramia, mabyć, žaleznych uschodaŭ na apošni druhi pavierch, kaflanych piečaŭ dy vysačeznych voknaŭ z pryhožymi ŭzorystymi pieraplotami…
Pieršy raz ja pajšoŭ u hetaje «pamiaškańnie» 1 vieraśnia 1948 hoda. Spačatku pa bierazie Niamihi, jakaja niesła svaje kałamutnyja vody jašče na pavierchni, potym pa vulicy Niamizie ŭzdoŭž nieskančonaha, zdavałasia, šerahu taŭstaściennych damoŭ, mima ćmianych, aharodžanych da blasku paciortymi čyhunnymi parenčami, vitryn byłych pryvatnych kramak dy ramiesnych majsterniaŭ; čas ad času zbočvajučy ŭ niemirhajučyja pravały nizkich arak, kab, pieraadoleŭšy strach ad małazrazumiełaha, poŭnaha tajamničych niečakanaściaŭ, žyćcia zmročnych, prasiaknutych sałodkim pacham haźnicaŭ i piačnoha smurodu dvaroŭ, vyjści da śvietłaj prastory płoščy Svabody, da załatych klonaŭ staroha skviera z razburanym fantanam pasiaredzinie; da eciudaŭ Černi i biaskoncych pasažaŭ ham z rasčynienych voknaŭ «pamiaškańnia», dzie budučyja muzyki i kampazitary, siarod ich i siońnia znakamityja, paciejučy, spaścihali zakony harmonii i dzivosnych hukaŭ z boskaj vyšyni…
Zdaralisia na toj płoščy i inšyja huki: streły… vybuchi… kryki pierapužanych varon…
Niama siońnia ni toj Niamihi, ni žaleznych uschodaŭ, ni vysačeznych voknaŭ z uzorystymi pieraplotami. Niama samoha «doma hubiernatara», dzie jašče z davajennych časoŭ mieściłasia muzyčnaja škoła.Tak, škoła, dakładniej, muzyčnaja
Nie, daravać meru pamyłku nielha. Bo nie padsiečany jaje karani. Jany — u hvałtoŭnych adnosinach da minułaha.Raniej — u biazdumnym razburalnictvie. Siońnia — u tak zvanaj «restaŭracyi z rekanstrukcyjaj», pad jakoj, tolki kałupni, chavajecca nie stolki «kulturny», kolki ideałahičny i naŭprost mierkantylny płast. Navošta tut viedać, dzie nasamreč byŭ dom kolišnich hubiernataraŭ?
Navošta viedać, kali i dzie pracavaŭ Skaryna?..
Aŭtara vykazvańnia pra «Skarynu ŭ Pieciarburzie», darečy, uzhadaŭ u tym intervju sam Ładućka. «Ja — čałaviek, jaki słužyć „viertykali“, — z honaram paviedamiŭ mer. — Mianie pryznačyŭ na hetuju pasadu kiraŭnik dziaržavy, i maja zadača — całkam zabiaśpiečvać praviadzieńnie jahonaj palityki…»
Ja ž, pa naiŭnaści, dumaŭ, što mer pavinien słužyć nasielnictvu.
Dyk ci ž nie ŭ tym karani jahonaj pamyłki, što jon — čałaviek «viertykali», toj sistemy ŭłady, jakaja buduje sabie chmaračosnuju budučyniu, źnievažajučy toje, što žyło i jašče žyvie na hetaj ziamli.
«…Na płoščy Svabody, 15 zaviaršajecca rekanstrukcyja byłoha doma hubiernatara Minska…»
Heta ŭžo 12 krasavika, «Viečiernij Minsk», hazieta meryi.
Hladzieć taksama:
-
Prakopjeŭ krytykuje prapanovu kapitulavać: Kali ŭ nas nie ŭźnikła partyja jastrabaŭ, to nie treba rabić partyju abłudnych hałuboŭ
-
Dabrabyt i ŚMI ŭsio vyrašać? Sprečnaja dumka Normana Devisa
-
Navošta Łukašenku «prezidencki bal» — takaja demanstratyŭnaja i krychu archaičnaja, seksisckaja pa formie tradycyja?
Kamientary