«Šukać padporki dla svajoj nacyjanalnaj identyčnaści ŭ nietrach Siaredniaviečča — sprava niaŭdziačnaja». Ci treba nam ekskluziŭnaje prava na VKŁ?
Intelektualnyja koły «kiłbasić dy pluščyć» ad taho, što niadaŭna Łukašenka nazvaŭ VKŁ biełaruskaj dziaržavaj. Vyjšaŭ poŭny razryŭ šabłonu: lidar, jakoha mnohija jaho apanienty sprabavali ŭpisać u savieckuju paradyhmu myśleńnia, raptam pačaŭ paŭtarać nacyjanalistyčnyja (u niejtralnym, a nie prapahandysckim sensie słova) naratyvy ŭzoru pačatku 90-ch. Mnohija varažyli: što z hetaha vyjdzie. Jak pakazvaje čas, ničoha asablivaha. Ale niekatoryja vysnovy ŭsio ž zrabić možna, ličyć kałumnist «SN-plus» Jan Biertanovič.
Havarkija hałovy ŭ ździŭleńni
Zajava pra VKŁ tym bolš dziŭnaja, kali ŭličyć, što rolu intelektualnaj padporki dla ciapierašniaj ułady ŭ apošnija hady (a dakładniej, sa žniŭnia 2020-ha) hulajuć sučasnyja zachodnierusisty (razam z prymknuŭšym da ich Marzalukom).
Płyń hetaja, miakka skažam, nie novaja, ale voś mejnstrymam jana nikoli nie źjaŭlałasia, a ŭžo ŭ apošnija dziesiacihodździ i pahatoŭ. Dyskusii z udziełam Dziermanta abo Piatroŭskaha pryciahvali vielmi mała ŭvahi zacikaŭlenaj publiki (kali nie vierycie — zajdzicie na ich staronki ŭ fejsbuku i pierakanajciesia). Ź imi daŭno navat i nie spračaŭsia nichto — prosta ihnaravali. I navat toje, što jany stali viaščać z kožnaha prasa, situacyju nijak nie źmianiła.
Nu nie chočuć dumajučyja biełarusy być častkaj «vialikaha ruskaha śvietu» — choć vy ich zastrelcie!
Inšaja sprava, što vykazvanyja hetymi šanoŭnymi spadarami idei čamuści ŭsprymalisia jak uładny mejnstrym — niezdarma ž ich pakazvajuć pa televizary. Kamuści navat zdavałasia, byccam heta niešta padobna da ideałohii. Choć u jaje adsutnaści ŭ ciapierašniaj ułady moža sumniavacca tolki Paźniak.
Ideałohija ciapierašniaj piersanalisckaj aŭtakratyi — nie savieckaja, nie prarasijskaja i nie lićvinskaja (u čym jaje da hetaha pa duraści abvinavačvajuć krytyki z roznych łahieraŭ). Jana skancentravanaja vyklučna na ŭtrymańni samoj ułady.
Usio astatniaje — heta instrumientaryj. Jaki moža mianiacca z tym ža sprytam, jak daśviedčany majstar mianiaje małatok na abcuhi.
Voś i sajuz z zachodnierusistami źjaŭlajecca vyklučna taktyčnym — heta značyć, časovym. Adnym patrebnyja trybuna i administracyjny resurs, a druhim (ci, dakładniej, druhomu) — niejkaja bačnaść padtrymki z boku intelektualnaj supolnaści. A dakładniej — hałovy ekśpiertaŭ, jakija havorać z televizara. Jamu nie tak i važna, u jakim łahiery hetyja hałovy znojducca.
Adkłaŭšy svaje ŭtapičnyja jeŭrazijskija idei, ekśpierty achvotna kinulisia ahučvać uładny paradak dnia. I vydatna ŭpisalisia ŭ mazaiku prapahandysckich telesiužetaŭ. Jak i ŭsie z taho łahiera, jany zusim nie zadumvajucca pra budučyniu. Navat niezrazumieła, adkul u hetych davoli maładych i dumajučych ludziej takaja ŭpeŭnienaść, što realnaść možna nachilić pad patrebnym tabie vuhłom z dapamohaj milicejskaj dubinki.
Jak prychilnik pluralizmu śvietapohladaŭ, ja pierakanany, što zachodnierusizm maje prava być. Heta adno z bačańniaŭ našaha histaryčnaha šlachu — razam ź nie mienš marhinalnym litvinizmam. Spadziajusia, bolšaść intelektuałaŭ taksama hatovaja pastavicca da dadzienaj płyni z ułaścivaj im talerantnaściu.
Ale hety niesumlenny sajuz z uładaj, heta niekrytyčnaje absłuhoŭvańnie infarmacyjnaha paradku dnia historykam-zachodnierusistam, bajusia, nikoli ŭžo nie darujuć. Jany zaŭsiody buduć usprymacca nie jak pradstaŭniki asablivaha pohladu na historyju — ź jakim možna i treba spračacca — a mienavita jak havarkija hałovy.
Uvohule, demarš «baćki» pavinien stać dla ŭsich intelektuałaŭ dobraj padstavaj zadumacca nad tym, u jakuju surjoznuju historyju možna ŭlapacca.
Masy patrabujuć adnaznačnych adkazaŭ
Ale čamu ž takaja pazicyja adnosna «našaha ŭsiaho» vyklikała rezkuju krytyku z boku mnohich całkam nacyjanalna aryjentavanych daśledčykaŭ? Niaŭžo navat jany nie ličać VKŁ biełaruskim?
Tut nieabchodny karotki ekskurs u historyju pytańnia. Pamiatajecie, jak jano było jašče hadoŭ z tryccać tamu? Z adnaho boku — votum niedavieru da aficyjnaj viersii minułaha (mužyckaj i prarasijskaj), z druhoha — źjaŭleńnie viersij alternatyŭnych, časam vielmi ekzatyčnych. Ale ŭ dadatak — vielizarnaja cikavaść da vyvučeńnia. Popyt na sapraŭdnuju historyju.
Hetaja siaŭba pryniesła ŭradžaj. Źjaviłasia cełaja plejada absalutna prabiełaruskich historykaŭ, jakija, adnak, nie hatovyja ślepa absłuhoŭvać ni adzin z palityčnych dyskursaŭ — i, tym bolš, iści na viaroŭcy za plebsam. Ich stała nastolki šmat, što novyja šarykavy da hetaha času ŭsich pieradušyć nie mohuć!
Jany sumlennyja i abjektyŭnyja, i tamu adzin za adnym kryšać ŭ druz usie mify, jakija traplajucca na šlachu. Nie tolki savieckija, ale i nacyjanalistyčnyja (znoŭ-taki, u niejtralnym sensie słova).
Mif pra toje, što mienavita biełarusy stvaryli VKŁ, pakul žmudziny hulali svaimi chvastami, siedziačy na drevach, prosta nie moh paźbiehnuć hetaj doli. Jaho raźnieśli ŭ puch i prach — biez złoha namieru, čysta ŭ imia praŭdy. Navat takomu niepachisnamu maralnamu aŭtarytetu, jak Jermałovič, dastałosia na arechi.
I siońnia, kali kahości z sapraŭdnych historykaŭ uziać za hrudki i zadać pramoje pytańnie: «Brat, skažy jak na duchu, dyk chto ž stvaryŭ VKŁ: biełarusy ci litoŭcy?», jon vyrazna rastłumačyć: tyja, chto jaho stvaraŭ, i dumać nie dumali, što praz šmat stahodździaŭ tut raptam źjaviacca nacyjanalnyja dziaržavy. A ŭśled za imi — i palityki, jakija pačnuć dzialić minułaje.
Tady, u Siaredniavieččy, kłopaty naohuł inšyja byli: ci ty miadźviedzia, ci jon ciabie … nie da etnahieniezu. Choć jon, zrazumieła, išoŭ svajoj čarhoj, ale my heta ŭśviadomili tolki zadniaj dataj. I ciapier možam śmieła śćviardžać, što VKŁ adyhrała ŭ hetym pracesie vyklučnuju rolu — pryčym jak dla biełarusaŭ, tak i dla litoŭcaŭ.
Ščyra kažučy, nie viedaju, jak idzie sprava sa zvarotnaha boku miažy, dzie hety mif doŭhija hady mieŭ lustranoje adlustravańnie: VKŁ stvaryli vyklučna litoŭcy. Chočacca vieryć, nie horš. Va ŭsiakim razie, u asiarodździ intelektuałaŭ. Choć nie sumniajusia, što kali spytać mierkavańnie taksistaŭ u Koŭnie, tyja abaviazkova zaradziać pra «naša ŭsio». Nu, i buduć pabityja toj ža kartaj: minski taksist, jaki apošni (spadziajusia, krajni) raz vioz mianie da aŭtobusa na Varšavu, taksama pryvioŭ šmat arhumientaŭ na karyść adnaznačnaj biełaruskaści Vialikaha Kniastva.
Što, zrešty, niadziŭna. Masy patrabujuć adnaznačnych adkazaŭ. Pačuŭšy pytańnie «Nu, karaciej, dyk było VKŁ biełaruskaj (abo litoŭskaj) dziaržavaj?», ni adzin adekvatny historyk nie adkaža: «Tak, naturalna!». Zamiest hetaha jon pačnie pahłyblacca ŭ padrabiaznaści, ź jakich jasna tolki toje, što nie «ŭsio tak adnaznačna». Toj, chto pytaŭsia, chutka stomicca heta słuchać i znojdzie sabie inšaha historyka.
Sumiesna nažytaja majomaść
Samy važny aśpiekt usich padobnych vykazvańniaŭ — ich prahmatyčnaja podbiŭka: dziela čaho heta ŭsio havorycca? U vypadku z Łukašenkam jana vidavočnaja: panaruhacca złym susiedziam, jakija nie žadajuć prymać tvajo bačańnie śvietu i vyniki vybaraŭ.
Ale varta pamiatać, što mnohija hatovyja adstojvać svajo ekskluziŭnaje prava na VKŁ absalutna ščyra. Choć i niezrazumieła, navošta. Bo šukać padporki dla svajoj nacyjanalnaj identyčnaści ŭ nietrach Siaredniaviečča — sprava niaŭdziačnaja. Heta prykładna jak uzvodzić pryhožy sučasny chmaračos na padmurkach staražytnaha zamka. Pa-pieršaje, jany nie vytrymajuć, a pa-druhoje — dla archieałahičnaj spadčyny vidavočnyja straty.
A voś histaryčnaja kancepcyja, zhodna ź jakoj mahutnaja ŭ budučyni dziaržava zmahła paŭstać mienavita sumiesnymi namahańniami bałtaŭ i słavian, ich svojeasablivaj kanvierhiencyi, siońnia moža akazacca našmat bolš cikavaj i plonnaj, čym čarhovaja sprečka na temu «čyjo VKŁ?».
Pa-pieršaje, heta pakazvaje našych prodkaŭ z dobraha boku (navat u tyja časy jany ŭmieli damaŭlacca ź inšaplamieńnikami). A pa-druhoje — stvaraje ŭmovy dla dyjałohu ŭžo siońnia. Heta kali zamiest šmatviakovaj sprečki pa padziele sumiesna nažytaj majomaści prydumać płan jaje efiektyŭnaha vykarystańnia. Choć by navat u śfiery turyzmu.
Bo siońnia situacyja takaja: dva z zachavanych zamkaŭ-kastelaŭ XIV stahodździa (u Lidzie i Krevie) znachodziacca na terytoryi Biełarusi, i litoŭcy tudy asabliva nie jeździać, navat niahledziačy na biaźviz. Zatoje treci, u Miednikach (Miadzininkai), ihnarujuć užo biełarusy — choć jon usiaho za kiłamietr ab pierachodu «Kamienny Łoh», praź jaki našy znoŭ pavalili natoŭpami. I kamu dobra ad takoha padziełu majomaści?
-
HUBAZiK pierastaŭ vykładać videa z zatrymanymi. Z dnia, kali da hetaha zaklikaŭ kanał, blizki da Markava
-
Kali Ukraina zachavaje suvierenitet uzamien za niejtralnaść, što heta budzie značyć dla Biełarusi?
-
Ci zdaść Tramp Ukrainu Rasii? Čamu demakraty razhromlenyja? Da čaho pryviadzie kantrol respublikancaŭ nad vykanaŭčaj i zakanadaŭčaj uładaj adnačasova?
Kamientary
Połѧnie Łѧchovѣ . druzii Lutiči Litva. inii Mazovšanie . a nii Pomorѧnie…”