Biełaruska padaravała svaju viaskovuju chatu pieršamu-lepšamu čałavieku i nie moža naradavacca
Z 2021 hoda ŭ nas źjaviłasia mahčymaść kuplać zakinutyja damy ŭ vioskach za simvaličnyja sumy — ad niekalkich tysiač rubloŭ da adnoj bazavaj. A kamuści chatka na vioscy moža dastacca i zusim zadarma, pa dabryni haspadaroŭ. «Anłajnier» apublikavaŭ historyju piensijanierki Taćciany, jakaja zachacieła padzialicca svaim vopytam i, moža, tym samym natchnić kahości na dziejańni.
«Sama ja žyvu ŭ Breście, — raskazała Taćciana. — Baćki pamierli, i ŭ vioscy, kiłamietrach za sto ad horada, zastaŭsia dom. Vioska nievialikaja: damoŭ sto žyłych, a pustych — u dva razy bolš. Škoła, kłub, pošta zakrytyja, jość tolki krama.
Mnie i siostram chata nie patrebnaja: my ŭsie ŭžo piensijanierki, žyviem u horadzie, majem leciščy. Raspytali svajakoŭ i znajomych — nichto chataj nie zacikaviŭsia. Ale ž škada, kab jana stajała biez tołku, razburałasia: pabudova jašče mocnaja, ź dźviuma piečkami, letniaj kuchniaj sa sklepam. Nasuprać chaty — novaja carkva, asfalt vykładzieny, haz i vada pa vulicy.
Što rabić — nie viedali, tamu piać hadoŭ chata prosta stajała začynienaja. A potym na vačach pačała «chvareć»: upaŭ płot, razburyŭsia komin na dachu. Stała horka, što baćkoŭskaja siadziba rujnujecca.
Tady mnie ŭ hałavu pryjšła ideja raźmiaścić u internecie abjavu ab tym, što my addajom dom biaspłatna. Praŭda, pakolki jon aformleny nie byŭ, novamu haspadaru treba było zrabić dakumienty i, naturalna, patracicca na heta.
I voś cud, pasypalisia paviedamleńni. Ich było šmat. Ja naŭhad abrała čałavieka, jakomu, jak mnie padałosia, dom byŭ bolš patrebny, čym usim astatnim. Mužčyna vykazaŭ namier aficyjna aformić pabudovu, trochi dobraŭparadkavać i pierajechać žyć u viosku nazusim.
Jamu 37 hadoŭ, sa šmatdzietnaj siamji, svajho žylla niama i resursaŭ dla jaho źjaŭleńnia taksama. Ale samaje hałoŭnaje, jon chacieŭ žyć u vioscy, lubiŭ viaskovaje žyćcio i jaho nie pałochali ni kłopaty z afarmleńniem, ni adsutnaść vyhod.
My ź siostrami pahadzilisia na taki varyjant. Pakinuli jamu meblu, hazavyja bałony, paliva. Chatu addali całkam biaspłatna. Adzinaje, za jahony košt byŭ transpart, na jakim my jeździli ŭ sielsaviet dla afarmleńnia.
Viadoma, my trochi pieražyvali — usio ž addavali dom u čužyja ruki, i ci mała ŭ što čałaviek moh pieratvaryć baćkoŭskaje hniazdo… Ale voś prajšło paŭhoda. Novy haspadar adramantavaŭ dach, zrabiŭ kaśmietyčny ramont usiaredzinie, abjadnaŭ kuchniu z pakojem, kupiŭ novyja vokny i viasnoj źbirajecca ich mianiać. Vykasiŭ travu, pačynaje raźbirać razvaleny chleŭ. Uvohule, idzie ruch napierad.
Pakul mužčyna tam nie žyvie, jeździć vachtami praz dva tydni, ale ŭ jaho mora płanaŭ. U traŭni źbirajecca znajści pracu na vioscy (a praca dla tych, chto jaje nie baicca, jość) i pierajechać tudy ź siamjoj.
Adkul ja ŭsio heta viedaju? My majem kamunikacyju. Jon mnie telefanuje, vysyłaje fota pieratvareńniaŭ i pakupak. Duša radujecca, što dom našych baćkoŭ atrymaŭ druhoje žyćcio.
Tamu ja vyrašyła padzialicca svajoj historyjaj i źviarnucca da tych, u kaho takaja ž situacyja z chatkaj na vioscy, jak była ŭ nas. Kali jana vam nie patrebna, moža, znojdziecca toj, chto budzie rady takomu padarunku. Raptam kahości vy zmožacie zrabić ščaślivym…»
«Z čaho pačać? Pačnicie sa špaleraŭ». Jak najbolš aščadna adnavić kuplenuju viaskovuju chatu
Kali lepš nabyvać damok na vioscy i jakija jość varyjanty?
Ahledzieli bolš za sto chat, ale znajšli-taki svaju. Siamja minčukoŭ źjechała ŭ viosku, kab radavacca žyćciu i karmić aleniaŭ
Zrabiŭ łaźniu z chlava, vykapaŭ sažałku i buduje kaplicu. Biełarus pierajechaŭ na chutar u Paleśsi i staŭ papularnym błohieram, raskazvajučy pra svaju haspadarku
Kamientary