Historyja2727

Jak SSSR i Polšča mianialisia biełaruskimi palitviaźniami

Abmien taki byŭ nie adzin, ale toj, što adbyŭsia 6 vieraśnia 1933 h., — samy słavuty.

U hety dzień u 1933 hodzie savieckaja i polskaja dziaržava abmianiałasia biełaruskimi palitviaźniami. Abmien taki byŭ nie adzin, ale hety — samy słavuty.
Z Sałaŭkoŭ byŭ vyzvaleny i adpraŭleny ŭ Polšču, u skład jakoj tady ŭvachodziła Zachodniaja Biełaruś, dramaturh Francišak Alachnovič. U SSSR pierasyłali hramadoŭca i navukoŭca Branisłava Taraškieviča, jaki adbyvaŭ turemny termin za kamunistyčnuju dziejnaść.

Złačyncami jany ličylisia za palityčnuju ci kulturnuju dziejnaść na karyść svajho kraju, jakaja nie ŭkładałasia ŭ ideałohiju dziaržaŭ, miž jakimi tady była padzielenaja Biełaruś.

Voś jak apisvaje sustreču na miažy Francišak Alachnovič u svajoj apovieści «U kapciuroch HPU».

Padobnyja ŭražańni ad niečakanaha vyzvaleńnia pieražyvali i mnohija siońniašnija našy palitviaźni.

«Niespadziavanki

4-ha vieraśnia, kali ja byŭ zaniaty myćciom kalidoraŭ, adarvaŭ mianie ad raboty staršy nahladač. Pryjšoŭ jon razam z cyrulnikam. Pasadzili mianie na ŭsłončyk i ahalili.

Mianie vielmi ździvili hetyja zachady kala maje asoby, bo ŭ „pierasylnaj“ kamiery, dzie ludzi siadzieli tolki časova i adsyłalisia dalej, nie było zvyčaju halić viaźniaŭ.

Ad hetaha mamentu padziei nadychodzili adna pa adnoj z nadzvyčajnaj chutkaściu. Praz paŭhadziny paśla haleńnia mianie paviali ŭ łaźniu, dzie dali novaje nacieliva zamiest staroha, nie mianianaha ŭžo šeść tydniaŭ. Ledź paśpieŭ ja viarnucca ŭ kamieru, dzie pačaŭ apaviadać tavaryšam ab maich dziŭnych pryhodach, jak rasčynilisia dźviery, i mianie vyklikali z rečami na kalidor. Adtul paviali ŭ druhoje kryło astrohu i pasadzili ŭ adzinočnaj kamiery, dzie dali dobruju misku kašy, čajnik z harbataj, dziesiać papiaros, čystuju paściel, padušku.

Za hetulki hadoŭ pieršy raz raskašavaŭsia ja adzinoctvam.

Zakuryŭšy papiarosku, pačaŭ razvažać ab maim novym pałažeńni. Adno z dvuch: abo maja sprava vielmi błahaja, abo vielmi dobraja. Abo abychodziacca tut sa mnoj hetak, jak z «važnym» złačyncam, abo…

Hetaje druhoje dapuščeńnie nie chacieła źmiaścicca ŭ majoj hałavie. Paśla hetulkich rasčaravańniaŭ nie chaciełasia mieć novaha.

Ale na razvažańni ja mieŭ mała času. Dźviery rasčynilisia, i mianie paviali na nižni kalidor, dzie čakaŭ na mianie niejki ahient HPU.

— Ci nie majecie lepšaj vopratki? — vietliva zapytaŭsia jon u mianie, pahladzieŭšy na maje łachmany.

Ja adkazaŭ, što nie maju.

Pajedziem zaraz da radnika polskaha pasolstva… Vas vymieńvajuć u Polšču…

Ad niepamiernaści ščaścia dychańnie śpierłasia ŭ mianie ŭ hrudzioch. Uvačču ŭsio zakružyłasia. Ja abapiorsia ab ścianu, kab nia stracić raŭnavahi. Niervovaja sutarha ścisnuła mianie za horła.

Voś škada… — zamarmytaŭ ja chrypłym hołasam.

Čaho škada? — ździviŭsia hiepisty.

— Škada, što ŭžo nia zdoleju prymać udzieł u sacyjalistyčnym budaŭnictvie… Hiepist skasuryŭsia na mianie. Ironija była lišnie vyraznaja…

Da miažy

Nazaŭtra ŭ adkrytym aŭtamabili — u kampanii z savieckim aficeram i žaŭnieram — jechaŭ ja na vakzał. My vyrušyli da miažy…

A ŭsio ž u vahonie pilnavali mianie hetak staranna, jak byccam ja jechaŭ nie na volu, a nazad na Sałoŭki, i była niebiaśpieka, što sprabuju ŭciakać. Navat u patrebnaje miesca ja nia moh pajści biez kanvoju…

Šparka imčycca ciahnik, a mnie zdajecca, što jon ciahniecca nadta pamału. Narešcie — Miensk. Vychodzim z vahonu.

Da adychodu ciahnika majem kala dźviuch hadzin. Mianie viaduć u pamiaškańnie čyhunačnaha HPU. Kažuć, što ja budu bačycca z majoj matkaju, jakaja žyvie ŭ Miensku. Sapraŭdy, praz mament rasčyniajucca dźviery i ŭvachodzić, dryžučy ad uzvarušańnia, stareńkaja. Dali nam tolki paŭhadziny na hutarku.

Raźvitvajučysia, addaju matcy kala kiłahramu čornaha chleba, jaki mnie dali na darohu ŭ Butyrkach. Ruki ŭ matki trasucca.

Synok moj! Hetki bahaty dar!.. My ŭžo daŭno nie mieli hetulki chleba!

Ale, moža, tabie prypatrebicca?

Budź spakojnaja, maci… Mnie hety chleb užo nie prypatrebicca… Jedziem dalej. Kołasava — miaža.

Mianie ŭvodziać u pamiaškańnie prymiežnaha HPU. Saviecki žaŭnier ni na krok ad mianie nie adstupaje. Na mament zatrymaŭsia niejki pasažyrski ciahnik. My ŭsie čakajem. Prajšli jašče dva tavarnyja. Čakajem. Prajšło bolš za dźvie hadziny. Pačynaje sutonieć…

Kali ž narešcie?!

Ahladaju paraźviešanyja na ścienkach «łozunhi» i partrety «voždiej». Chutka ŭžo raźvitajusia z vami — chiba što nazaŭsiody…

Idzie niejki ciahnik…

Nie, heta viecier hudzieć, — adkazvaje moj vartaŭnik-žaŭnier. Raptam ubiahaje aficer, jaki vioz mianie z Maskvy.

— Sobirajtieś s vieŝami!

Apošni raz čuju hetuju kamandu, jakuju hetulki razoŭ davodziłasia čuć pa astrohach. Chapaju svaje kłunki i idu na pieron.

Ale… u toj samy mament

adčuvaju, što ja ŭžo nia viazień. Naadvarot — ciapier ja hanarovaja asoba.
Bo pavadyr našaha pachodu, niejki čekisty ŭ daŭhim šynielu, z rombami na kaŭniary — adznaki najvyšejšaha vajskovaha stanovišča — zakamandavaŭ:

— Vziať vieŝi!

Uraz ža padskočyŭ da mianie čyrvonaarmiejec, jaki padchapiŭ maje manatki, i my pajšli. Napieradzie išoŭ heny hiepisty z hienieralskimi adznakami, za im — ja, pobač — žaŭnier z rečami, za mnoju — kanvoj dy jašče niejkija ludzi… Ja na ich nie ŭziaŭ uvahi.

Abmien

Nadvorje ahidnaje. Vichor hudzie ŭ niedalokim lesie i honić chmary, jakija latuć chutka-chutka i hramaździacca adna na adnu, jak byccam chočuć chutčej pralacieć nad savieckaj prymiežnaj bramaj, što dzielić dva śviety.

Uhladajusia ŭ nadpis: «Kommunizm śmietiet vsie hranicy», jaki bačyŭ hetak daŭno — u listapadzie 1926 h., kali jechaŭ u Savieckaje haspadarstva ź vieraju ŭ mahčymaść biełaruskaje kulturnaje pracy tam — u BSSR. Tady hetak sama była vosień, ale ja jechaŭ z nadziejaj na viasnu ŭ sercy. Siońnia varočajusia, badziaka, u astrožnym bušłacie, praćvieraziŭšysia na Sałoŭkach, ščaślivy, što praz mament naha maja pierastupić miažu krainy «budaŭnictva sacyjalizmu» — u advarotnym kirunku. I siońnia vosień, ale ŭ majoj dušy ciapier śvietła, soniečna, radasna…

Pryhladajusia da pachodu, jaki nabližajecca da nas — z taho boku.

Moj hiepisty hetak sama ŭtaropiŭsia ŭ hetuju hrupu i ad času da času rehuluje naš krok:

— Pavalniej!.. Chutčej!..

Vidać, idzieć ab toje, kab pryjści na ŭmoŭlenaje miesca na miažy ŭ dakładna aznačany čas. Bo było b niedalikatna prymušać čakać siabie, a lišniaja paśpiešnaść abnižała b prestyž haspadarstva.

Hetak ja razumieŭ henuju kamandu.

Ja ŭžo vyroźnivaŭ tvary ludziej, jakija da nas padychodzili. Napieradzie išoŭ niejki vysoki mužčyna ŭ cyvilnaj vopratcy. Ź im — z dvuma palicyjantami pa bakoch — toj, kaho polski ŭrad abmieńvaŭ na mianie: Branisłaŭ Taraškievič. U hety mament

ja adčuŭ nia tolki duchovy, ale i fizyčny kantrast pamiž nami. Viazień «kapitalistyčnaha haspadarstva» mieŭ na sabie pryzvaity filcovy kapialuš, dobra skrojenaje vosieńskaje palito, biezzahanna vyčyščanyja boty… Saviecki viazień išoŭ u stareckim padziortym kažuchu na sałavieckim bušłacie…

Taraškievič išoŭ, hledziačy na mianie ź nievyraznaj uśmieškaj na tvary.

Hetulki hadoŭ nie bačyŭšy, z zacikaŭleńniem

uhladaŭsia ja na hetaha čałavieka, jaki, choć u dobraj viery, usio ž hetulki złamaŭ čałaviečych žyćciaŭ, kirujučy vočy svaich ziemlakoŭ na miraž za miežavymi słupami…

Cyrymonija abmienu. Addańnie čeści, pakłon kapielušom, ściskańnie ruk, padpisańnie aktu abmienu. I my, kališnija pryjacieli, a ciapier — čužyja sabie ludzi, šlachi jakich razychodziacca ŭ prociležnyja baki, padali sabie ruki. Zvyčajnyja astrožnyja kamplimienty: «Dobra vyhladaješ». — «Ty taksama». — «Dziakuj, ale sumlavajusia»…

Paśla — kolki horkich słovaŭ za manlivyja miražy, ale tut spyniŭ našuju hutarku staršynia polskaje repatryjacyjnaje kamisii:

Panowie mieli mowic o sprawach prywatnych, a panowie mowia o polityce…

A saviecki hienierał, pačuŭšy našuju hutarku «na političieskije tiemy», nia viedaŭ, što rabić, byŭ «zachvačien vraspłoch».

Urešcie — apošniaje chałodnaje paciskańnie ruk.

Byvaj zdaroŭ!..

Jon z astrohu pojdzie tudy, dzie ŭvieś vializarny kraj — heta adzin vialiki astroh, dzie dumka čałaviečaja ściśnienaja ŭ abcuhach savieckaha absurdu, dzie nie tolki dziejać i havaryć, ale i dumać, i dychać treba pavodle adnaho, dla ŭsich abaviazkovaha šabłonu. Jon pojdzie ŭ kraj biełaha niavolnictva, hoładu, nendzy, ludajedstva, a ja — kirujusia na Zachad, da «kapitalistyčnych» haspadarstvaŭ, dzie budu prynamsi spać spakojna, viedajučy, što ŭnačy hości z HPU nie pastukajucca da maje haspody.

Kab ža tolki nie bačyć bolš kašmarnych snoŭ. Kab zabycca na piacihodki, udarnictva, ludajedstva!..

Ja apjanieŭ ad ščaścia. Niešta havaru, šmat havaru… Idziom u śviatlicu KOPu. Štoś apaviadaju… O, bo ž zapraŭdy možna być pjanym ad ščaścia! Jakoje ž heta dziŭnaje pačućcio! Piaro maje nie patrapić apisać hetaha stanu.

Apaviadajuć, što Mihel Servantes, źviarnuŭšysia ź niavoli ŭ ałžyrskich pirataŭ, skazaŭ, što najvialikšym ščaściem, jakoje moža spaznać čałaviek, jość radaść ad viernienaj voli. Hetkaje ščaście spaznaŭ ja 6 vieraśnia 1933 hodu. Havaru ab svajoj radaści. Dziakuju… Daŭlusia słovam!… Niešta ścisnuła mnie horła ad uzvarušańnia…

Chto viedaje, moža, varta siem hadoŭ ciarpieć muki ŭ savieckich astrohach, kab paśla pieražyć takuju časinu — časinu hetaha najvialikšaha ščaścia.

Heta časina ŭžo bolš nie paŭtorycca. Jaje možna pieražyć u žyćci tolki adzin raz.

U toj samy viečar siadzieŭ ja ŭžo ŭ haspodzie ŭ Staŭbcach i spažyvaŭ miasnuju viačeru. Jeŭ praŭdzivy vałovy bifšteks. Z cybulaj! Z bulbaj! Ź biełym chlebam! Dyk nia dziva, što paśla daŭhahadovaje haładoŭli śnilisia mnie ŭnačy — balšaviki».

* * *

U jakaści apokryfa isnuje historyja pra toje, što Alachnovič, u časie toj raźvitalnaj «hutarki pra palityku», vyhuknuŭ Taraškieviču: «Broniuś, kudy ty idzieš?!"

Branisłaŭ Taraškievič budzie aryštavany NKVD 5 maja 1937 h., a 5 studzienia 1938 h. «dvojkaj» NKVD i Prakuratury SSSR prysudžany da rasstrełu.

Franciška Alachnoviča zastrelić nieviadomy 3 sakavika 1944 h. na parozie jaho kvatery ŭ Vilni. U zabojstvie buduć padazravać i Armiju Krajovu, i partyzanaŭ, i niemcaŭ, ale vinavatych tak i nie znojduć.

Kamientary27

Stała viadomaje imia mužčyny, zatrymanaha ŭ Mahilovie za nibyta napad na hubazikaŭcaŭ27

Stała viadomaje imia mužčyny, zatrymanaha ŭ Mahilovie za nibyta napad na hubazikaŭcaŭ

Usie naviny →
Usie naviny

Top-10 krain, kudy inviestujuć biełaruskija kampanii

«A vy pryčosku papravić zajšli?» Łukša raskazaŭ, jak śmiarotna pakryŭdziŭ Markava6

Na litoŭskaj miažy niama čerhaŭ z aŭtobusaŭ, ale prablemy ŭ inšym10

Kolki ŭ Vilejcy płaciać tym, chto hraje śpiecnazaŭcaŭ u fantastyčnym rasijskim sieryjale?3

U Krasnajarskim krai pamierła čaćviortaje dzicia, što atruciłasia pielmieniami8

Łukašenka byŭ by rady źjeździć u Saudaŭskuju Araviju3

U krasoŭkach i šyrokich džynsach: budučaja karaleva Bielhii pakazała stylny vobraz dla navučańnia1

Tramp zajaviŭ, što kali prajhraje, nie budzie bałatavacca ŭ 2028 hodzie2

«Advakatka prosta ašaleła». Biełarusy pa-za šenhien-zonaj, u jakich chutka skončycca pašpart — pra svoj płan dziejańniaŭ6

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

Stała viadomaje imia mužčyny, zatrymanaha ŭ Mahilovie za nibyta napad na hubazikaŭcaŭ27

Stała viadomaje imia mužčyny, zatrymanaha ŭ Mahilovie za nibyta napad na hubazikaŭcaŭ

Hałoŭnaje
Usie naviny →