Ajcišnik kupiŭ kvateru ŭ babuli, ale zasialicca adrazu nie zmoh. Jana pradała jaje telefonnym afierystam
Dźmitryj robić ramont u novaj kvatery. Radaści na tvary mała. Kupiŭ nieruchomaść u babuli jašče paŭhoda tamu i zmoh zasialicca tolki pavodle rašeńnia suda — ź ciažkaściu adbiŭ heta prava, piša Tochka.by.
Sumnaje navasielle
Dźmitryj pracuje ŭ śfiery IT, ale nie ŭsie tam supierzorki. Chłopiec žyŭ z maładoj žonkaj na zdymnaj kvatery. Niešta sabraŭ, niešta pazyčyŭ u baćkoŭ — chapiła na kuplu ścipłaj «adnapakajoŭki». Rajon nahledzieli kala stancyi mietro «Puškinskaja».
«Łakacyja dla nas zručnaja, kvatera nie «zabitaja». Miłaja babula sustreła. I jašče skinuła paru tysiač za terminovaść», — pačynaje apovied Dźmitryj.
Vydatna, usie zadavolenyja. Udaryli pa rukach. Ździełku praviali praz ahienctva. U siaredzinie minułaha červienia padpisali damovu kupli-prodažu.
Dźmitryj staŭ paŭnapraŭnym haspadarom. Babulka pavinna była vysielicca na praciahu tydnia, ale hetaha nie zdaryłasia.
«Ja zastajusia, ja budu tut žyć!»
Halina Leninaŭna admoviłasia vyjazdžać. Akazałasia, joj niama kudy iści. U prysutnaści novych uładalnikaŭ i ryełtara raspaviała, jak jaje padmanuli ašukancy.
«Žonka ŭ isterycy, u mianie akruhlilisia vočy», — niervova ŭśmichajecca i ciažka ŭzdychaje chłopiec.
Ryełtar rastłumačyŭ babulcy: maŭlaŭ, prabačcie, ale vy kvateru pradali, niezakonna ŭ joj znachodziciesia. Prapanoŭvali dapamohu, kab znajści arendnaje žyllo, ale ŭ žančyny ŭžo nie zastałosia ni rubla.
Halina Leninaŭna pamianiała zamki i zastałasia doma. Siłaj jaje adtul było nie dastać, napisała zajavu na praviadzieńnie prakurorskaj pravierki.
Hrošaj bolš niama
Ašukancy telefanavali babuli sa schavanaha numara. Pradstavilisia ludźmi ŭ pahonach. Patelefanavali mienavita ŭ toj momant, kali rachunki ŭ banku stali adzyŭnymi.
Pierakanali davierlivuju žančynu, što na jaje ŭziaty vielizarny kredyt. Pavieryła i pieraviała hrošy nibyta na biaśpiečny rachunak. Taksama skazali, što kvatera ŭ bazie «čornych ryełtaraŭ». Treba jaje pradać i pa staroj schiemie hrošy znoŭ pakłaści na biaśpiečny rachunak.
Nieznajomcy abiacali vyvieści «čornych ryełtaraŭ» na čystuju vadu. Tolki voś vyvieli nie ryełtaraŭ, a hrošy.
U banku tolki na apošnim tranšy zaŭvažyli padazronyja ruchi srodkaŭ. Pryjšli ź milicyi — užo sapraŭdnaj.
Sustrelisia ŭ sudzie
Nadyšli sudy. Čatyry epizody. Linija abarony mieła namier admianić damovu kupli-prodažu, nibyta babulka była ŭviedziena ŭ zman.
Apošni sud byŭ u studzieni 2024 hoda. Raspłačvacca za čužyja pamyłki Dźmitryju nie daviałosia. A moh by trapić u vialikuju niepryjemnaść — adkazčyca kampiensavała b sumu hadami z maleniečkaj piensii.
Sud vynies rašeńnie: Halina Leninaŭna pavinna pakinuć užo nie svajo žyllo. Žančyna adkazna apłaciła pierad vyjezdam «kamunałku», sudovyja vydatki i pakinuła byłyja rodnyja ścieny.
Halina Leninaŭna ciapier tulicca ŭ internacie ŭ maleniečkim pakoi. U abšarpanym kalidory staić prahorkły pach ježy i cyharet. Vannaja — na čatyry pakoi. Pralnyja mašyny — na ahulnaj kuchni.
Abžyvajecca, valizki jašče nie razabrała. U 71 hod — žyćcio z čystaha lista.
«Ja ŭžo svajo apłakała», — pryznajecca pažyłaja žančyna.
U minułym jana pracavała ŭ biblijatecy, a jašče sanitarkaj. I voś na staraści hadoŭ vymušana znoŭ być siadziełkaj — pa vosiem hadzin u dzień. Uspaminaje razmovu z ašukancami.
«Chacieła pakłaści słuchaŭku — jon uskryknuŭ, i ŭ mianie ŭ hałavie niešta zamknułasia», — raspaviadaje Halina Leninaŭna.
— Vas nie źbiantežyła absurdnaść schiemy: kab «čornyja ryełtary» nie pradali kvateru, treba jaje pradać — heta ž aksiumaron.
— Ni pra što tady nie dumała. Była jak pad hipnozam. Ja im addała ŭsio. I da apošniaha vieryła, što dapamahaju. Apracoŭka išła kožny dzień.
Machlar telefanavaŭ davierlivaj babulcy litaralna štodnia na praciahu miesiaca. Dalikatna cikaviŭsia, jak pažyvaje. Zahadaŭ nikomu nie kazać pra ich spravy, trymać sakretnaść.
Sa słoŭ Haliny Leninaŭny, i instrukcyju dali: padčas prodažu kvatery Dźmitryju raspaviadała, što źjazdžaje ŭ Rasiju — nibyta tam radnia, a tut nikoha.
Paśla vyvadu hrošaj ad prodažu ašukancy telefanavali, patrabavali jašče, kryčali ŭ trubku. Nijakaj dalikatnaści. Voś tady hipnoz skončyŭsia.
«Uźnikła pačućcio žachu ad usiaho taho, što adbyłosia», — kaža jana.
Ašukancy zabrali ŭsio, što było nažyta pažyłoj žančynaj: paru dziasiatkaŭ tysiač rubloŭ, stolki ž źbieražeńniaŭ u valucie i jašče ŭsie hrošy ad prodažu kvatery.
Halina Leninaŭna pierakananaja, što ŭ hetaj historyi paciarpieła tolki jana.
— Vam pa-čałaviečy nie škada było Dźmitryja?
— Nie škada. Vy viedajecie, jak dobra jon zarablaje, — stroha adkazała Halina Leninaŭna.
Vychad dla pažyłoj žančyny — źjechać da syna. Jon žyvie ŭ Niamieččynie.
Kamientary
U dole ŭsie hetyja hubaziki, sami kryšujuć i realna nie chłusili, kali kazali, što z orhanaŭ telefanujuć