Pahroza niezaležnaści Biełarusi moža paŭstać tolki pa ekanamičnych pryčynach.
Pra heta zajaviŭ siońnia Alaksandr Łukašenka na ŭračystym schodzie, pryśviečanym 70-j hadavinie vyzvaleńnia krainy ad niamiecka-fašysckich zachopnikaŭ i Dniu Niezaležnaści Biełarusi, pieradaje BiełTA.
«Nas pałochajuć, što z Uschodu połčyščy pryjduć, a na Uschodzie nas siońnia pačynajuć pałochać, što z Zachadu połčyščy pryjduć, padzielać, razdušać, razarvuć. Jak prezident ja abaviazany heta mieć na ŭvazie
i nie admaŭlać nijakich varyjantaŭ, navat samych absurdnych», — adznačyŭ Łukašenka.
«Ale ja zaŭždy kazaŭ i kažu: nijakija połčyščy siońnia nie ŭ stanie razburyć našu krainu, — padkreśliŭ kiraŭnik dziaržavy. — Kali i paŭstanie choć niejkaja pahroza niezaležnaści našaj krainy, to tolki pa ekanamičnych pryčynach».
«Tamu, kali my chočam, kab našy dzieci i ŭnuki žyli na svaim kavałku ziamli, my pavinny zakłaści hety padmurak, čaho b nam heta nie kaštavała. Nijakija połčyščy, nijakija tanki, nijakija samaloty nie ŭ stanie siońnia pastavić nas na kaleni — navat u adzinočku nas, biełarusaŭ. Usio zaležyć ad nas», — padkreśliŭ Łukašenka.
Kamientary