Kultura

Volha Dziomkina: «Chustka Hienijuš zaŭsiody sa mnoju»

Łarysa Antonaŭna chucieńka vyjšła, viarnułasia ź vializnaj chustkaj, raśpisanaj pryhožymi ružami, z kutasami, jakuju prysłali emihranty z Kanady. Eziała i razrezała chustku na čatyry častki, bo nas tam było čatyry žančyny. Vyjšła kožnaj pa chustcy...

Mastačka Volha Dziomkina vyjechała ŭ Francyju adzinaccać hadoŭ tamu. Dumała pavandravać i viarnucca, ale los rasparadziŭsia inačaj. Vyjšła zamuž za francuza, ździviła svaim mastackim tkactvam radzimu habelenaŭ. Joj pajšli zakazy. Pryjechaŭšy na radzimu, mastačka dała interviju Michasiu Skobłu dla prahramy radyjo «Svaboda» «Volnaja studyja».

— Spadarynia Volha, ja nie pytajusia pra vaš tamtejšy pobyt, pra moŭnyja prablemy; raskažycie, jak vy aklimatyzavalisia ŭ francuskim hramadztvie mienavita jak mastačka?

— Zabyć minułaje i pačać novaje žyćcio mastaku niaprosta. Usio treba pačynać z nula. Pieranaradžacca. Bo tvorčaść zamiežnaha mastaka, jaki pryjechaŭ u druhuju krainu, usprymajecca tam nie adrazu... Ja nie emihrant, ja nie palityčny ŭciakač, ja nie pierajšła pa patajnych ściežkach miažu, ja prosta ździajśniała svajo žyćciovaje padarožža, i tak stałasia, što spyniłasia ŭ Francyi. Ale hramadzianstva ŭ mianie zastajecca biełaruskaje, i ja nia baču patreby jaho źmianiać.

— U Biełarusi vas viedali jak majstra habelenu. A ci zajmajeciesia vy mastackim tkactvam u Francyi?

— Na dziva, u Francyi źnik habelen jak vid sučasnaha mastactva. Choć habelen naradziŭsia na ziamli Francyi! Francyja – radzima habelenu! Habelen u Francyi zachoŭvaŭsia tolki jak restaŭracyja staražytnych habelenaŭ. Da mianie ŭ majsterniu zachodzili ludzi, ahladali, abmacvali maje habeleny na vystavach, vielmi doŭha pryhladalisia, hadami, i voś tolki ciapier prapanavali mnie stać prezydentam pa tekstyli, maja zadača – adradzić habelen u Lijonie.

— Dumaju, što heta vam całkam pa siłach. Niadaŭna ŭ Litaraturnym muzei Janki Kupały vy prezentavali knihu “Padarožža na planetu maraŭ” – vaš supolny prajekt ź litoŭskaj piśmieńnicaj Emilijaj Balenienie-Lehute. Jak takoje stałasia mahčymym, što ŭ Francyi pačali vychodzić pryhožyja biełaruskija knihi?

— O, tut cełaja historyja! Tryccać hadoŭ tamu ja kupiła hetuju knižačku ŭ Baranavičach. I jana stałasia adnoj z maich ulubionych knih. Ja bieźlič razoŭ pieračytvała jaje, zachaplałasia tonkim piśmom paetesy, jakoj nikoli nie bačyła. Viedajecie, dla dobrych kazak niama ŭzrostu. Kali ty maleńki, to bačyš i adčuvaješ adno, a kali ty darosły – čytajecca zusim inšy tekst! I voś, užo ŭ Francyi, ja adnojčy raskazała siužet adnoj kazki svajmu mužu Žaku D'Ekalu, i jon byŭ u zachapleńni, i my vyrašyli pieravydać hetuju knihu pa-biełarusku, pa-francusku i pa-anhielsku. I my ažyćciavili zadumanaje, papiarednie znajšoŭšy hetuju paetesu, i ja ź joj doŭha razmaŭlała pa telefonie, a potym i piśmy pasypalisia. Jaje duša absalutna źlivałasia z našym razumieńniem dušy biełaruskaj. Akazvajecca, Emilija žyvie kala samieńkaj miažy ź Biełaruśsiu, vosiem kilametraŭ ad jaje lecišča da miažy. Jana vydatna viedaje biełaruskuju movu, pierakładała na litoŭskuju apaviadańni Viačasłava Adamčyka, tvory Alesia Razanava. Emilija cudoŭna na pamiać čytaje vieršy Janki Kupały, u jaje sercy – absalutnaja sympatyja da Biełarusi.

— Užo ŭ XXI stahodździ vy stali ŭładalnicaj załatoha medalu Mižnarodnaj akademii mastactva i litaratury ŭ Paryžy i medalu Nacyjanalnaj asamblei Francyi. Za jakija mastackija dasiahnieńni vy atrymali hetyja prestyžnyja ŭznaharody?

— Za mastackuju pracu. Ja pisała na technicy, jakaja dla maich biełaruskich kalehaŭ zdasca novaju. Ja pisała pa drevie, hetuju freskavuju manieru ja daskanała vyvučyła ŭ Italii. Ja napisała nizku tvoraŭ «Pieršyja sunicy», duchmianyja sunicy — heta majo dziacinstva. Za svaje biełaruskija sunicy ja atrymała francuski medal, a druhi medal — za azdableńnie knihi paezii Hijoma Apalinera, prodki jakoha taksama pachodziać ź Biełarusi. Dla vydaŭcoŭ heta byŭ siurpryz. I jašče adnu ŭznaharodu maju za adzin tvor, jaki naradziŭsia na vačach u publiki. U Francyi praktykujucca takija impravizacyi. Ja impravizavała na temu pryrody taho rehijonu, Lijonu, dzie ja žyvu, dzie šmat vinaŭ, dzie pryhoža adznačajucca narodnyja śviaty i rytuały.

— Vy zhadali pra Apalinera i francuskija viny, i mnie pryhadałasia, što jon nazyvaŭ butli z šampanskim najlepšaj u śviecie artyleryjaj... Vy źjaŭlajeciesia čalcom Rady mastakoŭ Francyi. Heta analah našaha Sajuzu mastakoŭ?

— Tak, Rada mastakoŭ padobnaja na Sajuz mastakoŭ, ale ŭ sajuzie tolki biełaruskija mastaki, a ŭ radzie siabroŭstva internacyjanalnaje.

— Vy azdobili niekalki knih dla francuskich vydaviectvaŭ. Ci moža francuski mastak knižnaj hrafikaj zarabić na žyćcio?

— Kali mastak maje imia, kali jon dasiahnuŭ peŭnaha ŭzroŭniu, to j žyvie jon vielmi dobra materyjalna. Heta tyčycca nia tolki mastakoŭ, ale i piśmieńnikaŭ, dziejačoŭ teatru.

— Ja viedaju, što vy ŭ pačatku 1980-ch hadoŭ byvali ŭ Zelvie ŭ Łarysy Hienijuš. U liście ad 15 vieraśnia 1982 hodu paetka pisała Valancinie Tryhubovič: «Miłaja Volha Dziomkina pakinuła mnie vialikuju akvarel zelvienskaha kaścioła». Što vam pamiatajecca z tych pahaścinaŭ u Łarysy Antonaŭny?

— Łarysa Hienijuš — maja ŭlubionaja paetka, jaje tvory ja pieračytvaju ŭvieś čas u Francyi. Daloka ad radzimy ja adčuvaju patrebu źviartacca da jaje paezii. Mnie paščaściła jaje bačyć, ź joju sustrakacca. Niezabyŭny čas padarožžaŭ, ekspedycyj, jakija ŭ svoj čas arhanizoŭvaŭ Muzej staražytnaj kultury pry Akademii navuk, kali tam pracavała Volha Cieraščatava. Adnojčy ranicaj my padjaždžali da Zelvy, i ja ŭbačyła kaścioł, taki pryhožy, u łahčynie lažali tumany, i koni praskakali. My prypynilisia, i pakul usie astatnija byli zaniatyja svaimi spravami, ja napisała chucieńka na kartonie pejzaž z kaściołam. Kali my zajšli ŭ chatu da Łarysy Hienijuš, pejzaž jašče nia vysach. Łarysa Antonaŭna hlanuła i kaža: «Voj, jak dobra majoj dušy, heta ž moj krajavid!» Mnie było pryjemna, i ja vyrašyła padaravać pejzaž paetcy. «Nie, daražeńkaja Volha, ja nie vaźmu, chaj zastajecca ŭ muzei». Ja prajaviła nastojlivaść. Łarysa Antonaŭna chucieńka vyjšła, viarnułasia ź vializnaj chustkaj, raśpisanaj pryhožymi ružami, z kutasami, jakuju prysłali emihranty z Kanady. Hetym razam užo ja pačała supraciŭlacca: «Heta ž padarunak vam, ja nie vaźmu, heta niemahčyma». I tady jana ŭziała i razrezała chustku na čatyry častki, bo nas tam było čatyry žančyny. Vyjšła kožnaj pa chustcy.

— I dzie ciapier vašaja chustka?

— Jana zaŭsiody sa mnoj, ja zrabiła z bakoŭ kutasy i zachoŭvaju jaje jak darahuju relikviju, jak symbal lubovi da paetki, jakaja addała svaju luboŭ i svajo žyćcio biełaruskaj ziamli, usłaviła jaje pryhažość.

— Siońnia maładyja biełaruskija mastaki imknucca lubym sposabam trapić na Zachad, znajści pryznańnie ŭ toj ža Francyi, u Niamieččynie. Što b vy im paraili?

— Mastaku zaŭsiody treba być samim saboj, bo ŭ dušy kožnaha tvorcy adhukajecca kalaryt taje ziamli, dzie jon narodžany, uspojeny, vyras. Naprykład, učora ja patrapiła ŭ majsterniu narodnaha mastaka Biełarusi Leanida Ščamialova. Na jahonych pałotnach — taki biełaruski kalaryt, takija biełaruskija krajavidy! Kali hladziš, prosta fizyčna adčuvaješ vibracyi dušy mastaka. Voś heta vielmi važna. Ja mahu hanarycca, što Ščamialoŭ — moj pedahoh, što jon daŭ mnie razumieńnie znajści siabie, iści pa svajoj maleńkaj ściežačcy. Nia treba imknucca na aŭtamahistrali ŭ mastactvie, jany mohuć źbić z pantałyku i raścisnuć. Treba iści svajoj ściežkaj i razumieć, što śviatło maleńkaj zorki inšy raz bolš zaŭvažnaje na čornym niebie, čym sonca ŭ śpiakotny dzień.

Kamientary

Polski sudździa-pierabiežčyk: «Idyjoty ź Biełarusi nikoli hetaha nie zrazumiejuć. Ciapier ja raźvitvajusia»7

Polski sudździa-pierabiežčyk: «Idyjoty ź Biełarusi nikoli hetaha nie zrazumiejuć. Ciapier ja raźvitvajusia»

Usie naviny →
Usie naviny

Łukašenka: My abaviazany zrabić ajčynny mabilny telefon17

HUBAZaviec Hajko vystupiŭ na łukašenkaŭskim forumie błohieraŭ1

U minskim muziei pravodziać ramantyčnyja spatkańni. Na ich sapraŭdny ažyjataž — da śniežnia niama miescaŭ

AMAP zładziŭ abłavu na Homielščynie

U Baranavičach u 36 hadoŭ pamior milicyjant8

Cichanoŭskuju ŭ ZŠA ŭznaharodzili premijaj u halinie pravoŭ čałavieka

Limit na biazmytnyja pasyłki ŭ JEAES mohuć źnizić da 50 jeŭra1

Viadoŭcy viasiellaŭ musiać paśpiašacca ŭ padatkovuju, kab nie zastacca biez pracy. Važnyja źmieny dla samazaniatych i IP z 1 kastryčnika1

Błohier Vadimati paśla vyzvaleńnia znajšoŭ pracu na rynku

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

Polski sudździa-pierabiežčyk: «Idyjoty ź Biełarusi nikoli hetaha nie zrazumiejuć. Ciapier ja raźvitvajusia»7

Polski sudździa-pierabiežčyk: «Idyjoty ź Biełarusi nikoli hetaha nie zrazumiejuć. Ciapier ja raźvitvajusia»

Hałoŭnaje
Usie naviny →