Aleh Łaryčaŭ atrymaŭ štraf za kalučy drot u hrafici «Maskva-Minsk». Źbirajucca hrošy na jaho spłatu
U červieni 2016 hoda ŭ centry Minska źjaviŭsia murał, jaki simvalizuje siabroŭstva stalic Biełarusi i Rasii. Aŭtarami vystupili rasijskija mastaki, a inicyjataram — urad Maskvy. Chłopčyk-Minsk i dziaŭčynka-Maskva byli zaklikany simvalizavać siabroŭstva pamiž narodami, krainami i haradami.
Ale ŭ kastryčniku taho ž hoda nieviadomy mastak damalavaŭ na hrafici novy elemient — kalučy drot u vianku dziaŭčynki i bukiecie chłopčyka.
«Mnie stała soramna za padarunak svaich maskoŭskich kalehaŭ, i ja vyrašyŭ nadać hetamu choć niejki sens. Kalučy drot — dobry, šmatsłajovy simvał i całkam darečny, kali havorka idzie pra adnosiny Rasii ź inšymi krainami», — tak prakamientavaŭ svaju pracu aŭtar.
Praz paŭtara miesiacy malunku viarnuli raniejšy vyhlad, a aŭtara paabiacali znajści i pakarać.
A 23 sakavika 2017 u Minsku adbyŭsia sud nad dvuma maładymi ludźmi, jakich abvinavacili ŭ datyčnaści da ŭniasieńnia źmianieńniaŭ u malunak, choć abodva jany nie pryznali svajoj viny.
«Nam viadoma, što adzin z padsudnych mieŭ dakumient ab tym, što byŭ u hety čas u maršrutcy, jakaja išła ŭ inšy horad, a druhi raspavioŭ, što ŭ tuju ranicu prachodziŭ mima i bačyŭ, jak niechta pracuje na vyšcy, ale sam jon nie znajomy ni z mastakom, ni z kranaŭščykom», — paviedamlaje biełaruskaja hrafici-supołka «Sihnał».
Tym nie mienš sud pryznačyŭ štraf pa 1150 biełaruskich rubloŭ (kala $604) kožnamu. Sam mastak, jaki damalavaŭ drot, niekalki razoŭ u svaich kamientarach padkreślivaŭ, što pracavaŭ u adzinočku i ni z kim, akramia kiroŭcy aŭtavyški, nie kantaktavaŭ.
Spačatku aštrafavanyja chłopcy zachoŭvali ananimnaść. Ale stała viadoma, što adzin z aštrafavanych — heta Aleh Łaryčaŭ, viadomy kuratar hrafici-prajektaŭ.
Infarmacyju paćvierdziŭ «Našaj Nivie» i sam Aleh. Heta jon, toj chłopiec, jaki jechaŭ u inšy horad. U Minsku Łaryčava ŭ toj dzień nie było, i jon moža heta paćvierdzić.
Druhi aštrafavany chłopiec, pa słovach ludziej z hrafici-asiarodździa, «nikoli i bałončyk z farbaj u rukach nie trymaŭ».
Darečy praź niekalki dzion, 4 krasavika, Łaryčaŭ byŭ žorstka źbity nieviadomymi ŭ padjeździe svajho doma.
«Takim čynam, možna skazać, što minski sud pajšoŭ pa šlachu najmienšaha supracivu i prosta pryznačyŭ «kazłami adpuščeńnia» dvuch vypadkovych maładych ludziej, adzin ź jakich apynuŭsia nie ŭ toj čas i nie ŭ tym miescy, a druhi viadomy svajoj dziejnaściu pa raźvićci vuličnaha mastactva ŭ Biełarusi (što taksama nie źjaŭlajecca dokazam jaho viny i datyčnaści u stvareńni «kalučki»), — vykazvajecca «Sihnał». — Akramia taho, my padtrymlivajem aŭtara «kalučaha drotu» i jaho rašeńnie zastacca ananimnym: heta adkazvaje kaštoŭnaściam sapraŭdnaha vuličnaha mastactva, jaki stavić na pieršaje miesca pracu i mastacki žest, a nie piersonu aŭtara i jaho asabistyja ambicyi.
My ličym, što nielha prymusić ni ŭ čym nie vinavatych ludziej płacić štrafy za toje, što zrabiŭ niechta inšy. My ličym, što na našych vulicach niama miesca drennym malunkam, naviazanym bieznazoŭnymi načalnikami i realizavanym prahnymi da nažyvy menedžerami «mastackich» firmaŭ i psieŭdamastakami».
«Sihnał» abjaviŭ zbor hrošaj na štrafy Alehu Łaryčavu i druhomu aštrafavanamu chłopcu.
Sapraŭdnaha aŭtara źmienaŭ u malunku tak i nie znajšli.
Kamientary