abo Jak stać mastakom
Z pastanovy Druhoha źjezdu Savietaŭ Viciebščyny ad 28 sakavika 1927 h.:
«Mastak Pen — heta mastak staroha habrejskaha hieta, staroje habrejskaje vulicy, viečnie zabitaje, ciomnaje, viečnie hałodnaje, zaskaruzłaje, katoraja kormicca pavietram i reštkami siaredniaviečča.
Mastak Pen — heta piaśniar staroha, užo admirajučaha habrejskaha pobytu, heta mastak-historyk, etnohraf, arhijołah…
Nieparaŭnalna dalokija dziesiatki jahonych tvoraŭ ad Kastryčnika, ad apošnich dziesiaci hod. Nieparaŭnalna dalokija jany ad chaty sielanina-biełarusa.
Ale heta — kavałačak našaje kultury, niachaj i stary, heta cahlinka vializarnaje kulturnaje pabudovy, katoruju zakładajuć kalektyŭnymi vysiłkami ŭsio nasielnictva Biełarusi: i biełarusy, i habrei, i palaki, i rasiejcy, — a tamu jany nam darahija, a tamu jany darahija rabočym i sialanam, darahija haspadaru Viciebščyny — 2-mu źjezdu Savietaŭ».
Na hetym źjeździe Judalu Penu było prysvojena zvańnie zasłužanaha habrejskaha mastaka Viciebščyny i vyznačana pensija.
Jak kazaŭ moj dziadźka, «što budzie, to budzie, niešta dy budzie…»
Z uspaminaŭ Judala Pena:
«U chiedery ja ź vialikaj prahaju schapiŭsia za malavańnie, bo na maje malunki znajšlisia pakupniki. Ja malavaŭ caroŭ, kazakaŭ na koniach, zajmaŭsia i raźbiarstvam dla vitražoŭ synahohi. Płacili mnie za malunki huzikami, tamu što nichto z chłopčykaŭ chiederu hrošaj nia mieŭ, a kali chto j mieŭ, to znachodziŭ što-niebudź bolš važnaje dla ich traty. Huziki ja pradavaŭ i braŭ kapiejku za šeść štuk, inšy raz daražej. Chutka znajšoŭsia chłopčyk z Koŭna, jon haściavaŭ tut u dziaduli. Jen kraŭ hrošy i kuplaŭ u mianie partrety, dajučy ŭžo try-čatyry kapiejki za štuku. Ja ažyŭ, majučy mahčymaść kupić papieru i ałaviki».
Z uspaminaŭ Marka Šahała:
Adnaho razu adzin sa škalaroŭ pakazaŭ svoj malunak.
«Ja zapytaŭsia ŭ jaho, jak jon zdoleŭ takoje zrabić, dzie jon hetamu navučyŭsia. I jon mnie pryznaŭsia, što prosta-naprosta pieramalavaŭ jaho. Paśla pačutaha ja vypraviŭsia ŭ biblijateku i ŭziaŭsia zmaloŭvać partret kampazytara Rubinštejna… Ja pieramaloŭvaŭ absalutna ŭsie karcinki, katoryja traplalisia mnie na voka. Adanaho razu da mianie zajšoŭ moj pryjaciel i skazaŭ: «Dyk ty ž sapraŭdny mastak!» Słova «mastak» hłyboka zapała mnie ŭ dušu».
Poŭnaściu hety artykuł možna pračytać u papiarovaj i pdf-versii "Našaj Nivy"
Uładzimier Rakicki
Kamientary