Maci biełaruskaha sałdata: «My hatovyja navat jechać da jaho ŭ vajskovuju častku i stajać tam, kab kałonu nie puskać»
Z «Našaj Nivaj» źviazałasia matula 19-hadovaha sałdata-kantraktnika, jakoha źbirajucca adpravić na ŭzmacnieńnie miažy. Žančyna ŭ rospačy — jana baicca, što jaje syn trapić na vajnu.
Redakcyi viadomyja piersanalnyja źviestki chłopca, ale my nie nazyvajem ich pa prośbie siamji.
«Syn siońnia pazvaniŭ mnie: «Mama, usio, adpraŭlajuć!» Heta adrazu panika, žach, — raskazvaje žančyna. — Ja pačała zvanić svaim baćkam — my byli hatovyja navat jechać da jaho ŭ vajskovuju častku i stajać tam, kab kałonu nie puskać. Zdavałasia, ja tut choć niešta mahu, maciarynskaje serca choča zrabić choć štości… Ale rozum kaža: nijakich ryčahoŭ my nie majem. Kab možna było sabracca na toj miažy i nie puskać ich, ale my ŭsie siońnia zapałochanyja.
Syn raskazaŭ, što źbirajecca kałona, rychtujecca. Jak im skazaŭ kamandzir, rašeńnie ab adpraŭcy budzie pryniataje zaŭtra-paślazaŭtra. Kažuć, što pajeduć na ŭzmacnieńnie miažy.
Ale ž vy razumiejecie, što im ža nie skažuć: «My vas viaziom na vajnu z Ukrainaj». Kazać jany mohuć usio što zaŭhodna.
Dzie šukać praŭdy nam, baćkam? Bo kali našyja dzieci ŭžo trapiać tudy, my ničoha nie zmožam zrabić. Ja dasyłaju synu pamiatki, što rabić, kali nie chočaš vajavać, što jon moža zdacca.
Moj brat kaža, što lepš užo źbiehčy i adsiadzieć. Ale deziercirstva ŭ bai karajecca ad 8 da 15 hadoŭ. A zdacca možna i nie paśpieć…
Ja hetyja dni jak u strašnym śnie. I navat kab moj syn zaraz nie słužyŭ u vojsku, ja ŭsprymaju heta ŭsio jak šalenstva. 21-je stahodździe i taki žach robicca — čałaviek idzie na čałavieka, heta prosta žudasna. Heta apakalipsis.
Syn i sam baicca. Jon maje rozum, naša siamja adnaznačnyja maje pohlady: heta vajna, zło, jakoje idzie ad dvuch čałaviek ź dźviuch krain.
Jon płakaŭ, kali daviedaŭsia, što ich mohuć kudy-niebudź adpravić. Ale syn pa maładości dumaje, što pierad inšymi budzie vyhladać niejak nie tak, kali ja pryjedu i ŭstanu pierad kałonaj, maŭlaŭ, mama pryjšła jaho vyzvalać.
Tamu kaža mnie, kab ja nie ŭmiešvałasia, supakojvaje: «Ty nie panikuj, my ž tolki na ŭzmacnieńnie miažy». Kaža, što kałona farmujecca, ale ešełonaŭ niama, bajavoj techniki niama, jak ja zrazumieła.
Ale kali jon siońnia pazvaniŭ — ja čuła strach u hołasie. I voś tak žyviem — siońniašnim dniom, siońniašniaj hadzinaj. Što budzie praz hadzinu, uviečary, što budzie zaŭtra ranicaj — my nie viedajem».
***
Minabarony Biełarusi sapraŭdy paviedamlała, što achova miažy idzie va ŭzmocnienym režymie. «U ramkach dadatkovaha prykryćcia miažy z Ukrainaj zadziejničany reziervy pamiežnych hrup i atradaŭ, a taksama padraździaleńni Ministerstva abarony», — havaryłasia ŭ aficyjnym paviedamleńni.
Taksama treba adznačyć, što pa stanie na 2 sakavika nie było paćvierdžanaj infarmacyi ab udziele biełaruskich vojskaŭ u vajnie Rasii i Ukrainy. Heta padkreślivaŭ i Alaksiej Arastovič, daradca kiraŭnika Ofisa prezidenta Ukrainy.
Kamientary