99-hadovaha vieterana nie paklikali na Płošču Pieramohi, ale biełarusy kinulisia vinšavać jaho pa telefonie
Kranalnaja historyja adbyłasia sioleta na Dzień Pieramohi z 99-hadovym vieteranam vajny Cichanam Vietravym. Pałkoŭnik vajskovaj miedycyny žyvie ŭ Maskoŭskim rajonie Minska.
Raniej jaho zaŭsiody zaprašali prysutničać na ŭračystaściach na płoščy Pieramohi ŭ Minsku, ale sioleta čamuści pra Vietrava zabylisia.
Vieteran zastaŭsia doma, a jahonaja praŭnučka apublikavała ŭ sacyjalnych sietkach dopis-zaklik pavinšavać vieterana pa mabilnym.
«Pavinšujcie jaho sa Śviatam Pieramohi, jamu budzie pryjemna», — napisała dziaŭčyna.

«Naša Niva» taksama pazvaniła vieteranu, my pažadali jamu zdaroŭja, kab ničoha nie baleła i hałava była jasnaj.
«U takich hadach užo tak nie byvaje, kab ničoha nie baleła, dziakuj, dziakuj za vinšavańnie, — adkazaŭ Cichan Iosifavič. — Ja ŭ dački ciapier, tut i ŭnučka, i praŭnučka, muž… usia siamja, słovam, adznačajem».
My pacikavilisia, ci šmat ludziej jamu siońnia pazvaniła.
«Tak, šmat, asabliva ŭ druhoj pałovie dnia. Ja ŭžo nie ličyŭ, darujcie. Vinšavali z Dniom Pieramohi, dziakavali», — skazaŭ pałkoŭnik i raskazaŭ trochi pra siabie.
Vajnu jon pačaŭ na Kalininskim froncie, skončyŭ na Druhim Biełaruskim va Uschodniaj Prusii. Pracavaŭ ardynataram-chirurham u miedyka-sanitarnym bataljonie. Kaža, što ŭ čas aktyŭnych bajoŭ ludziej da ich pryvozili mašynami — adnu za adnoj, nie było času paspać i pajeści. Kali nie ŭdavałasia vyratavać bajca, to serca ablivałasia kryvioju, a vyratavanyja časam znachodzili jaho potym u viry vajny i pasyłali piśmovyja padziaki.
Vajnu Cichan Iosifavič skončyŭ u zvańni kapitana, z frontu pryvioŭ žonku. Potym vykładaŭ u Minskim miedycynskim univiersitecie.
«Ja ŭčora byŭ u Mieduniviersitecie, my tam napiaredadni 9 Maja źbirajemsia, dyk tolki dva čałavieki z majoj kafiedry zastałosia, ale toj, druhi, maładziejšy za mianie. A taksama ja byŭ u vieteranskaj radzie Maskoŭskaha rajona, dyk tam nas tolki troje zastałosia, dvoje — lažačyja», — raskazaŭ pałkoŭnik.

Dyk čamu jaho nie zaprasili na śviatkavańnie?
«Mo jany i zvanili, ale mianie doma nie było, nie viedaju», — vykazaŭ zdahadku vieteran.
Praŭda, svajaki Cichana Iosifaviča skazali nam, što toj kryvadušyć — im uvohule spačatku kazaŭ, što ŭ jaho nohi balać, tamu, maŭlaŭ, i nie idzie.
«My viedajem, što jon u lubym stanie pajšoŭ by na płošču Pieramohi, navat, kali b nie ŭstavaŭ — usio adno padniaŭsia b. I ŭrešcie prahavaryŭsia, što nie paklikali, šukaŭ apraŭdańni: «Mo jany byli zaniatyja inšymi spravami, nie było času? Nie chaciełasia im pieraškadžać, niajomka niejak, ludzi ž». Ale jon aktyvist, zaŭsiody ŭ škoły chadziŭ, bo «čakajuć, jak ja mahu padvieści?». A tut, upieršyniu za 72 hady, zastaŭsia doma… My ciapier sami im budziem telefanavać i vyśviatlać, čamu jaho nie zaprasili», — skazali «Našaj Nivie» svajaki vieterana.
Kamientary