Alaksandr Łukašenka nastojvaje na bieražlivym staŭleńni da biudžetnych srodkaŭ. Pra heta jon zajaviŭ siońnia na sustrečy z pradstaŭnikami dziełavych kołaŭ, piša BiełTA.
«Kali vy pačynajecie, prytym, viedajecie, niesumlenna, nie na padstavie faktaŭ paprakać uładu — nie tolki mianie — u cełym uładu, ja na heta vielmi baluča reahuju. Treba, kab było ŭsio sumlenna, — skazaŭ kiraŭnik dziaržavy. — Usio pavinna być sumlenna i prystojna. Moža, dzieści my možam dapuścić pamyłku.
Ale ja vam harantuju, što ni kapiejki ja sabie ŭ kišeniu nie pakłaŭ. Ja nie dazvolu raskradać biudžet».
Alaksandr Łukašenka ŭ suviazi z hetym adznačyŭ, što, jak praviła, mienavita pradstaŭniki śfiery biznesu imknucca niešta zrabić tańniej abo atrymać bolšy dostup da biudžetnych srodkaŭ. «Praŭda, u apošni čas, voś i ŭčora raźbiralnictva byli, bolš sutykajusia z tym, što nie biźniesmeny-pryvatniki prosiać padtrymki ź biudžetu — finansavaj i hetak dalej, a našy, jak ich nazyvajuć, čyrvonyja dyrektary», — zaŭvažyŭ jon.
«Ale heta my ź imi chutka raźbiaremsia, prytym da kanca hoda ź niekatorymi. A to jany zamiest taho, kab na rynku šukać nišy i realizoŭvać pradukcyju, nahoj dźviery ŭ kabiniet adkryvajuć da luboha vice-premjera, premjera, a tyja mnie prapanovy šluć: davajcie $ 100 młn damo, hetamu 50 młn u abarotku, hetamu — kab pahasić kredyty, jakija jon braŭ na madernizacyju vytvorčaści.
I pajšło-pajechała, — źviarnuŭ uvahu Alaksandr Łukašenka. — hetaha być nie pavinna. Biudžetnyja hrošy, vy viedajecie, kudy vykarystoŭvajucca. U nas nie takija bahatyja nastaŭniki i ŭračy, kali na toje pajšło. Dy i čynoŭniki, jakich vy kastylajecie, daloka ad vas stajać pa zarobku».
Kamientary